Ile radości mogą sprawić działaczom PJN transfery polityczne,  ten tylko się dowie, kto poczyta blogera Migalskiego. Europosłowi sprawiła bowiem ogromną satysfakcję zamiana czerwonych barw klubowych posła SLD Grzegorza Pisalskiego na niebieskie PO. Co wywołuje radość europosła?

Dlaczego odczuwam radość z powodu kolejnego transferu sldowsko – platformianego? Bo to wyraźnie wpycha PO na lewo, demaskując tę partię jako ugrupowanie nieprawicowe. I w ten sposób dla PJN robi się więcej miejsca, możemy złapać więcej tlenu. Platforma udowadnia ostatecznie to, co skutecznie udowadniała przez ostatnie 4 lata – że nie zasługuje na miano partii prawicowej. (....) Przy założeniu, że PiS to w istocie prawica jedynie umowna (socjalno – etatystyczna), to znaczy, że rozczarowanych i wkurzonych wyborców, którzy mienią się być prawicowcami, jest coraz więcej. To dobry prognostyk dla PJN – powinniśmy pójść w czasie kampanii wyborczej właśnie po nich - cieszy się Migalski i kończy płomiennym apelem: Prawdziwi prawicowcy – jesteśmy do waszej dyspozycji!

Ech, te prognozy Marka Migalskiego, widzimy, że coraz bardziej w nich odlatuje. Czyżby na jego zachowanie wpłynęło przejście do PJN pół setki lokalnych działaczy PO? Tak czy siak - życzymy wszystkim tak dobrego humoru.