Kibice piłkarscy, kibice żużlowi oraz stadionowa społeczność międzynarodowa, a teraz piłkarze protestują przeciw rządowym PR-owym akcjom „oczyszczania stadionów”. Podczas sobotniego meczu kończącego rozgrywki zawodnicy Lecha Poznań oraz Ivan Djurdjevic wystąpili w koszulkach „Miała być druga Irlandia, a jest druga Białoruś”. Ivan Djurdjevic już wcześniej protestował w związku z decyzją rządu Donalda Tuska o zamknięciu stadionu poznańskiego Lecha.
Jesteśmy w takiej sytuacji, że każdy doping jest nam potrzebny, więc tym bardziej szkoda, że w sobotę go zabraknie. Od kiedy gram w Lechu, nigdy nie było żadnych problemów z kibicami. Zawsze fajnie kibicowali i nam pomagali. Decyzja jest tym bardziej niezrozumiała, że mecz odbywał się w Bydgoszczy i jego organizatorem nie był Lech Poznań. Dlaczego w takim razie zamknięto stadion w Poznaniu? Szkoda - tak dla kibiców, jak i dla nas. Nikt nie lubi grać przy pustych trybunach. Ja jeszcze nie spotkałem się z taką sytuacją - ocenił Djurdjević.
Jesteśmy ciekawi, czy po akcji zamykania stadionów i zatrzymywaniu nieprawomyślnych kiboli przyszła pora na niepokornych piłkarzy?? Zastanawiamy się, czy chwyt marketingowy Donalda Tuska nie zakończy się dla niego porażką? Na razie trwa oblężenie jego pola karnego.