Raport Millera na biurku premiera, wczoraj przypomnienie w TVN24 raportu Anodiny, dziś biała księga PiS - wszystko krąży ostatnio wokół Rosji. Jakby tego było mało, Rosjanie kończą tranzyt swojej ropy przez Gdańsk.
Jakdowiedziała się „Rzeczpospolita”:
Polski Naftoport nie zarobi na przesyle rosyjskiej ropy, bo na liście portów, przez które Rosjanie ślą surowiec na eksport nie ma Gdańska.
Jak wynika z informacji gazety, w najnowszym opublikowanym przez Transnieft planie eksportu rosyjskiej ropy w trzecim kwartale zabrakło Gdańska. Trzeba się pogodzić, że na rosyjskim tranzycie Naftoport przestanie zarabiać - mówi anonimowo przedstawiciel branży paliwowej.
W ubiegłym roku tranzyt przez Gdańsk wyniósł 7 mln ton. Wówczas Naftoport osiągnął 40 mln zł przychodów, z czego 70 proc. pochodziło z tranzytu ropy.
Czyżby to miał na myśli Radosław Sikorski, przekonując nas o wielkiej przyjaźni z naszymi wschodnimi sąsiadami?