Nie tylko premier Tusk i jego chłopaki kochają "haratać w gałę". W szeregach PiS mamy przecież takich wybitnych ekspertów od piłki nożnej jak Ricardo Czarnecki i Jacek Kurski. Szef kampanii wyborczej PiS Tomasz Poręba mówił:
Chcemy, źeby PiS miało w tych wyborach styl jak FC Barcelona. Ma ona fantastyczny styl gry, który ubielbiam.
Zapewne działacze PiS wzięli sobie do serca przesłanie europosła Poręby, gdyż na boisku w Gorlicha rozegrali mecz charytatywny.
Na bramce stanęła posłanka Barbara Bartuś (przepuściła trzy gole), piłkę próbowała rozgrywać Iwona Arent, a atakowali m.in. Arkadiusz Mularczyk (na zdjęciu) i Andrzej Dera. Ten ostatni, nie zważając na deszcz i kiepską pogodę, zaprezentował kibicom swoje imponujące gabaryty. Ostatecznie politycy PiS mecz wygrali (4:3 z lokalnymi dziennikarzami), ale z poziomu, jaki zaprezentowali, zadowoleni być nie mogli.
W zdrowym ciele zdrowy polityczny duch. Podoba nam się idea usportowienia polskiej opozycji. Obawiamy się jednak, że polska liga nie wytrzyma rywalizacji dwóch Barcelon. A gdyby tak PiS stworzył polski Real Madryt? Tak, wiemy - za taką propozycję Tomasz Poręba zabija wzrokiem.