Stanisław Żelichowski: Dogadamy się na 90 procent

Poseł PSL nie jest zmartwiony problemami w koalicji i wierzy w zwycięstwo racjonalizmu. W wywiadzie dla portalu money.pl Stanisław Żelichowski komentuje napięcie w rządzie

Publikacja: 21.03.2012 11:47

Stanisław Żelichowski: Dogadamy się na 90 procent

Foto: W Sieci Opinii

Dwie koalicyjne partie rozmawiają ze sobą, ale chyba nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji. Rząd Silvio Berlusconiego upadł nie przez bunga, bunga, tylko przez to, że włoska gospodarka nie wytrzymała, że papiery wartościowe zdrożały z 4 do 8 procent. Tak samo może być u nas. Jeżeli się nie dogadamy, czeka nas destabilizacja kraju, a co za tym idzie - pojawi się problem z gospodarką.

Czy obawia się tego, że PSL nie dogada się z Platformą?

Na razie się tego nie boję. Dwie partie spotykają się ze sobą, mając do siebie nieukrywane urazy, przez co działają zbyt emocjonalnie. Ale wierzę, że racjonalizm państwowy musi zwyciężyć.

Żelichowski tłumaczy, dlaczego zmiana koalicjanta nie opłaca się PO:

Jeżeli Platforma znajdzie sobie innego koalicjanta, to życzę im sukcesu. Tylko w moim przekonaniu to nie opłacałoby się PO. Rynki finansowe zaakceptowały obecną koalicję, mamy określony poziom zaufania wśród agencji ratingowych. (...) Trzeba szukać racjonalnych rozwiązań i nawzajem się nie straszyć, bo to niczemu nie służy. Reforma emerytalna jest poważnym tematem, na załatwienie którego liczą rynki finansowe, my nie możemy zawieść tych oczekiwań.

Zapytany o to, kto bardziej obstaje przy swoim, poseł PSL odpowiada:

Każdy ma swoje racje i z każdego punktu widzenia te racje wyglądają logicznie. Chodzi teraz o to, żeby wśród tych racji partyjnych znaleźć interes państwa. W moim przekonaniu PSL jest w stanie ustąpić, na ustępstwach buduje się kompromisy.

Żalichowski jest prawie pewny, że dojdzie do porozumienia:

Powiem tak: nie można ciągle upokarzać swojego partnera bez jego reakcji. Teraz my musimy poszukać honorowego wyjścia z tej sytuacji. (...) Dogadamy się na 90 procent.

Dwie koalicyjne partie rozmawiają ze sobą, ale chyba nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji. Rząd Silvio Berlusconiego upadł nie przez bunga, bunga, tylko przez to, że włoska gospodarka nie wytrzymała, że papiery wartościowe zdrożały z 4 do 8 procent. Tak samo może być u nas. Jeżeli się nie dogadamy, czeka nas destabilizacja kraju, a co za tym idzie - pojawi się problem z gospodarką.

Czy obawia się tego, że PSL nie dogada się z Platformą?

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości