Rz: Kryzys dosięgnął kadry zarządzającej. Coraz więcej ludzi na wysokich stanowiskach szuka pracy. Czy można się było tego spodziewać?
Dominika Staniewicz:
Trzeba pamiętać o tym, że im wyższe stanowiska, tym jest ich mniej. Może być 30 specjalistów w jednej firmie, ale prezes czy wiceprezes jest tylko jeden. Ludzie, którzy dochodzą do wysokich stanowisk, zawsze szukają dłużej pracy niż ci, którzy są na niższych.
A jak to się ma do pensji na kierowniczych stanowiskach?
W czasach, kiedy był dość duży wzrost gospodarczy, firmy radykalnie podnosiły wynagrodzenia. Teraz prezesi i właściciele zaczynają wdrażać oszczędności, dotyka to również osób na wysokich stanowiskach. W tej chwili płace dyrektorów i menedżerów znacząco spadły, ale ci ludzie wciąż są przyzwyczajeni do bardzo wysokich zarobków i nie mają ochoty pracować za mniej. To są tacy sami pracownicy, jak ci z niższego szczebla, a rzadko kiedy jest tak, żeby spowolnienie gospodarcze dotykało tylko najniższego szczebla.