Zuzanna Dąbrowska: Mieszkanie Nawrockiego, czyli zemsta sztabowców

Kwitną kasztany, piszą się matury, a kampania wyborcza osiąga poziom najgłębszych pokładów kopalni węgla kamiennego, czyli ogólnie zgodnie z naturą. Wszystko jednak wskazuje na to, że natura może tego nie wytrzymać.

Publikacja: 06.05.2025 17:14

Temat pozyskanego w dziwny sposób mieszkania po konferencji polityków ze sztabu Karola Nawrockiego n

Temat pozyskanego w dziwny sposób mieszkania po konferencji polityków ze sztabu Karola Nawrockiego nie umrze, tylko energicznie będzie kształtował kampanię przez następne dni.

Foto: PAP/Przemysław Piątkowski

– Cieszę się, że dzisiaj telewizja rządowa kameruje to mieszkanie i sąsiedzi już informują mnie o tym, że zainteresowała państwa bardziej sprawa tej kawalerki niż moje spotkanie z prezydentem Donaldem Trumpem – powiedział Karol Nawrocki, popierany przez PiS kandydat, w Węgrowie. Chodzi oczywiście o kawalerkę przejętą przez Nawrockiego od pana Jerzego, starszego mężczyzny, w zamian za opiekę (tak twierdziła rzeczniczka Nawrockiego, opowiadając o rzekomej trosce, jaką wykazywał się kandydat).

Czytaj więcej

Karol Nawrocki z niejawnym majątkiem. Zdanie zmienił pod naciskiem opinii publicznej

Sztab Nawrockiego wybrał przemoc. Czy rozsądnie?

Kandydat PiS wydaje się więc na poważnie wierzyć, że sukces spotkania z Donaldem Trumpem w Białym Domu był tak wielki, że koniecznie należało go „przykryć” jakimś skandalem. 10 minut rozmowy i wspólna fotka z prezydentem USA ma przysporzyć kandydatowi prawicy sympatii społecznej, tak jak PiS-owi miało pomóc politycznie oklaskiwanie Donalda Trumpa w Sejmie. Sukces jednak w obu przypadkach był umiarkowany.

Sztab Nawrockiego rozpoczął więc zmasowany kontratak, oskarżając media o współpracę ze służbami i „demaskując” antypisowskie poglądy opiekunki pana Jerzego w DPS, która opowiedziała Onetowi m.in. o tym, że żadnej pomocy dla starszego mężczyzny nie było. Politycy podgrzali atmosferę, jak się tylko dało, powodując, że teraz sprawa stanie się znana po obu stronach politycznej barykady i nie ograniczy się już tylko do bańki liberalnej. Czy to na pewno dobry pomysł?

Nie bardzo. W kampanii, szczególnie na ostatniej prostej, chodzi o to przecież, by skutecznie demobilizować wyborców przeciwnika. Otoczenie Nawrockiego zrobiło natomiast wszystko, by zmobilizować wyborców Rafała Trzaskowskiego. Ton i sposób komunikowania się podczas konferencji prasowej oraz ostry, a wręcz pełen furii atak na media, były być może niezłym widowiskiem dla „żelaznych” wyborców PiS, ale na pewno nie dla tych, którzy się wahają i chcieliby usłyszeć przekonujące argumenty wypowiadane spokojnym głosem. Najlepiej przez kogoś o zdolnościach hipnotyzerskich.

Czytaj więcej

Jacek Nizinkiewicz: Kłamstwo Karola Nawrockiego odsłania niewygodne fakty. PiS ma problem

Trzaskowskiemu wystarczy do szczęścia demobilizacja wyborców Nawrockiego

Natomiast panowie posłowie z Przemysławem Czarnkiem na czele byliby w stanie – być może – zachęcić zawodnika MMA do wyprowadzenia silniejszych ciosów na szczękę przeciwnika i ostrego kopnięcia w jakieś wrażliwe miejsce. Ale nie tych, którzy na pytanie w sondażu o to, czy pójdą na wybory, odpowiadają „może”. Oni oczywiście nie zmienią nagle zdania, nie zagłosują na Rafała Trzaskowskiego albo Szymona Hołownię, tylko jeszcze głębiej zakopią się w codzienne życie, pielenie grządek i grillowanie. Ale to właśnie Trzaskowskiemu może wystarczyć do szczęścia, szczególnie w II turze.

Tym bardziej że temat pozyskanego w dziwny sposób mieszkania po konferencji polityków ze sztabu Karola Nawrockiego nie umrze, tylko energicznie będzie kształtował kampanię przez następne dni.

– Cieszę się, że dzisiaj telewizja rządowa kameruje to mieszkanie i sąsiedzi już informują mnie o tym, że zainteresowała państwa bardziej sprawa tej kawalerki niż moje spotkanie z prezydentem Donaldem Trumpem – powiedział Karol Nawrocki, popierany przez PiS kandydat, w Węgrowie. Chodzi oczywiście o kawalerkę przejętą przez Nawrockiego od pana Jerzego, starszego mężczyzny, w zamian za opiekę (tak twierdziła rzeczniczka Nawrockiego, opowiadając o rzekomej trosce, jaką wykazywał się kandydat).

Pozostało jeszcze 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Publicystyka
Marius Dragomir: Wszyscy wrogowie Viktora Orbána
Publicystyka
Kazimierz Groblewski: Sztaby wyborcze przed dylematem, czy już spuszczać bomby na rywali
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Karol Nawrocki w Białym Domu. Niedźwiedzia przysługa Donalda Trumpa
analizy
Likwidacja „Niepodległej” była błędem. W Dzień Flagi improwizujemy
Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku