Reklama

Jedna recepta dla wszystkich

Plan Balcerowicza był jak pendolino. Kiedy go uchwalano, był zgodny z trendami zachodniej makroekonomii i nowoczesnej polityki gospodarczej, chociaż w istocie stanowił dość marnotrawny eksperyment.

Publikacja: 17.12.2014 00:01

Jacek Żakowski

Jacek Żakowski

Foto: Fotorzepa/ Rafał Guz

I trudno za ten plan winić (albo chwalić) Leszka Balcerowicza. Zręby reform zostały w zasadzie ustalone z MFW, zanim powstał rząd Mazowieckiego. Negocjowały je rządy Messnera i zwłaszcza Rakowskiego po ponownym przyjęciu Polski do MFW w 1986 r.

PRL zbankrutowała. A bankrut jest skazany na łaskę wierzycieli. Kontrolę nad Polską przejęły w 1989 r. reprezentujące wierzycieli brygady Marriotta. Wierzyciele zaś wyznawali neoliberalną wiarę w stopniu dużo większym niż kiedykolwiek później – zwłaszcza po spowodowanym przez tę doktrynę kryzysie azjatyckim (1997), rosyjskim (1998) i wielkim kryzysie 2008 r., który zburzył tzw. consens waszyngtoński.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Hołd lenny prezydenta Nawrockiego
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Jak Tusk i Kaczyński stali się zakładnikami Mentzena i Bosaka
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Narada Tuska i Nawrockiego przed spotkaniem z Trumpem w cieniu Westerplatte
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Karol Nawrocki potwierdził na Radzie Gabinetowej, jaki jest jego główny cel
Publicystyka
Joanna Ćwiek-Świdecka: Panie Prezydencie, naprawdę wytyka Pan Ukraińcom leczenie dzieci z rakiem?
Reklama
Reklama