Joanna Ćwiek-Świdecka: 500+, 800+, a może jeszcze więcej, ale inaczej?

Wprowadzenie progu dochodowego dla świadczenia 800 zł na dziecko pozwoliłoby na podwyższenie kwoty tego świadczenia dla najbiedniejszych i realnie pomogłoby wielu Polakom wyjść ze skrajnego ubóstwa.

Aktualizacja: 04.01.2024 06:18 Publikacja: 04.01.2024 03:00

Od tego roku świadczenie to rośnie do 800 zł. Trudno jednak się spodziewać, że nagle Polacy znów zac

Od tego roku świadczenie to rośnie do 800 zł. Trudno jednak się spodziewać, że nagle Polacy znów zaczną myśleć o powiększeniu rodziny

Foto: AdobeStock

Wprowadzony w kwietniu 2016 r. program 500+ miał przyczynić się do wzrostu dzietności. Po latach działania tego programu widzimy, że nie przyniósł spektakularnego efektu. W 2022 r. współczynnik dzietności, czyli liczba dzieci urodzonych przez przeciętną Polkę, spadł do poziomu sprzed 2016 r. i wynosi 1,26, podczas gdy w 2015 r. było to 1,28. By można było mówić o zastępowalności pokoleń, powinien on wynosić 2,1. W sferze socjalnej też jest krucho. Politycy PiS wiele razy podkreślali, że nie jest to program socjalny, choć się cieszyli, że początkowo skala ubóstwa, zwłaszcza wśród dzieci, spadała. Ale tego efektu już dziś nie widać, a poziom skrajnego ubóstwa utrzymuje się na stałym poziomie.

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości