Galewska-Tomańska: Płyta "Pokemon: Złap je wszystkie!"

W roku 1999 nagrane zostały utwory, które być może niebawem staną się hymnem chodzących - na 2, 5 lub 10 kilometrów.

Publikacja: 19.07.2016 11:53

Aleksandra Galewska

Aleksandra Galewska

Foto: archiwum prywatne

Podejrzewam, że już po tej małej wskazówce niektórzy przeczuwają, o czym mowa. Chodzi o Pokemony i nową grę "Pokemon GO", na punkcie której oszalał cały świat.
Dopiero zaczynamy łapać Pokemony na polskich ziemiach, zatem musimy pewnie jeszcze chwilę poczekać na sceny takie, jakie można było obserwować w nowojorskim Central Parku. Pędzące stada ludzi próbowały łapać tam bardzo rzadki okaz Pokemona. Wprawne i zorientowane oko może także i u nas wychwycić użytkowników, którzy nie korzystają ze swoich smartfonów w celach komunikacyjnych, ale właśnie po to, by nałapać jak najwięcej stworków.

Nie wiadomo, kto z tej walki wyjdzie zwycięsko. Czy stworki skutecznie się pochowają, czy może cyberwojownicy z wrośniętymi w ciało smartfonami znajdą je wszystkie. Z pewnością w przerwie od gry można przypomnieć sobie pewne nagrania sprzed lat.

Na przełomie 2000 i 2001 roku powstała płyta, która być może niedługo przeżyje reinkarnację. Płyta "Pokemon: Złap je wszystkie!" to 13 utworów, które mogą stanowić idealną ścieżkę dźwiękową dla wszystkich ruszających w samotny bój z Pokemonami, należącymi do innych trenerów.

Kto by przypuszczał, że piosenki dla dzieci po tylu latach zyskają nowego znaczenia i wartości! Dla mnie bomba, żeby piosenka zaśpiewana przez bardzo dobrego wokalistę Janusza Radka stała się hymnem smartfonowych długodystansowców!

Podejrzewam, że już po tej małej wskazówce niektórzy przeczuwają, o czym mowa. Chodzi o Pokemony i nową grę "Pokemon GO", na punkcie której oszalał cały świat.
Dopiero zaczynamy łapać Pokemony na polskich ziemiach, zatem musimy pewnie jeszcze chwilę poczekać na sceny takie, jakie można było obserwować w nowojorskim Central Parku. Pędzące stada ludzi próbowały łapać tam bardzo rzadki okaz Pokemona. Wprawne i zorientowane oko może także i u nas wychwycić użytkowników, którzy nie korzystają ze swoich smartfonów w celach komunikacyjnych, ale właśnie po to, by nałapać jak najwięcej stworków.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Publicystyka
Tomasz Grzegorz Grosse, Sylwia Sysko-Romańczuk: Gminy wybiorą 3 maja członków KRS, TK czy RPP? Ochrona przed progresywnym walcem
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Dlaczego Tusk przerwał Trzeciej Drodze przedstawianie kandydatów na wybory do PE
Publicystyka
Annalena Baerbock: Odważna odpowiedzialność za wspólną Europę
Publicystyka
Janusz Lewandowski: Mój własny bilans 20-lecia
Publicystyka
Artur Bartkiewicz: Wybory do Parlamentu Europejskiego. Dlaczego tym razem Lewicy miałoby się udać?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił