[b] Ale werdykt Trybunału w Strasburgu w sprawie krzyży określił ksiądz arcybiskup nie tylko jako dyskryminację, ale jako "kompromitację i nową formę prześladowania chrześcijan w Europie". Prześladowania są w Azji, w Afryce, ale w Polsce? [/b]
Jeżeli nie wprost prześladowanie, to jest to bez wątpienia wyraz chrystianofobii albo wręcz fundamentalizmu laickiego, inaczej trudno mi rozumieć werdykt, który właśnie w imię wolności jednych odmawia praw przysługujących drugim. Wolność jednych kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa drugich. My respektujemy inaczej wierzących, myślących, respektujemy święte symbole innych religii i mamy prawo do tego samego.
[b] Szwajcarzy, w większości przecież chrześcijanie, nie widzą takiej symetrii. Odmówili muzułmanom prawa do budowania minaretów, które wprawdzie nie są symbolami religijnymi, ale jednak ważnymi elementami budowli sakralnych. [/b]
Ja pomysłu referendum w tej sprawie nie podzielam, są bowiem pewne sprawy, które podlegają co prawda demokratycznej ocenie, ale nie mają wpływu na obiektywny walor rzeczywistości. Referendum jest bez wątpienia najszerszą formą konsultacji społecznej, ale usprawiedliwianie wynikiem referendum zakazu administracyjnego jest w moim przekonaniu wyrazem słabości. Jest to także konsekwencja nieuznawania przez wielu ludzi obiektywnych norm i zasad postępowania, w tym poszanowania świętości poszczególnych religii.
[b]Czy Kościół ma pomysł, jak się zachowywać w sytuacji zaostrzającego się konfliktu światopoglądowego? Oczywiście, oprócz wydawania oświadczeń przez biskupów. Lewica w Polsce też chce zdejmować krzyże. Czy Kościół będzie wspierać takie pomysły, jak włoskich senatorów, którzy chcą, by w 40 tysiącach państwowych instytucji przymusowo zawiesić krzyże? [/b]