O więcej PiS-u w cukrze

W naszych zwariowanych czasach bywają podróbki lepsze od oryginału.

Aktualizacja: 23.10.2009 21:30 Publikacja: 23.10.2009 21:28

Ot, taki przykład: Jakiś czas temu chińscy inspektorzy znaleźli w Szanghaju partię torebek Burberry. Oryginał to czy falsyfikat – dumali – i wezwali producenta. Ten nie miał wątpliwości – tu w podszewce jest prawdziwa skóra, my używamy tańszych zamienników – powiedział i wzgardliwie odrzucił podróbkę. Lepszą niż oryginał.

Albo w polityce. Wszyscy wiemy od posła Karpiniuka, Nowaka lub mniej wyżelowanych mężów stanu, że pisowski reżim od ludobójstwa dzielił tylko detal, a Jarosław Kaczyński był jak Idi Amin, właściwie tylko kolor skóry się nie zgadza.

Rządy Prawa i Sprawiedliwości cechował stan nieustannego konfliktu. Ciągłe połajanki i zapowiedzi radykalnych kroków (z których zresztą nic nie wynikało) niszczyły debatę publiczną. Partyjni bonzowie dbali wyłącznie o władzę, dopuszczając się korupcji politycznej. Niestety, będąca na ich usługach prokuratura nie ścigała tego, tylko tropiła ślady aferowych powiązań przeciwników politycznych.

I za to wszystko, i wiele więcej, wielbiciele Kaczyńskich nadal chcą głosować na Prawo i Sprawiedliwość. Co najmniej co czwarty Polak tego właśnie chce. Ludzie, obudźcie się! Chcecie PiS -u? Pokażę wam PiS lepszy, radykalniejszy. PiS, w którym zawartość PiS-u w PiS-ie jest kilka razy większa niż u tych mięczaków Kaczyńskich.

Mówię o partii, której lider i jednocześnie premier właśnie zadeklarował wydanie opozycji wojny. Inny lider, szef frakcji gerontów, zapowiada, że jego celem jest "eliminacja" konkurentów. Mówię o partii, która jednego dnia obiecuje kastrować pedofilów, choćby tylko chemicznie, a drugiego jej minister spraw zagranicznych apeluje, by wypuścić z więzienia sławnego rodaka oskarżonego o gwałt na trzynastolatce. Mówię o partii, której bonzowie nie mają na sumieniu miliona czy dwóch na jakiś nędzny peron, ale kilkaset baniek dla jednorękiego bandyty imieniem Rysiek albo jakoś podobnie. Mówię wreszcie o partii, która nie trudzi funkcjonariuszy tropieniem korupcji, ale nadgorliwców na pysk wywala. Bo twarda jest, radykalna, nieustępliwa. Wypisz wymaluj PiS.

Rodaku, po co ci marny oryginał? Wybierz lepszą podróbkę! Tym bardziej że za jeden głos masz dwa w jednym: miłość i wojnę, uśmiech i podsłuch, Piterę i Mira, Dodę i Bondaryka.

[ramka][link=http://blog.rp.pl/mazurek/2009/10/23/o-wiecej-pis-u-w-cukrze/]Skomentuj[/link][/ramka]

Ot, taki przykład: Jakiś czas temu chińscy inspektorzy znaleźli w Szanghaju partię torebek Burberry. Oryginał to czy falsyfikat – dumali – i wezwali producenta. Ten nie miał wątpliwości – tu w podszewce jest prawdziwa skóra, my używamy tańszych zamienników – powiedział i wzgardliwie odrzucił podróbkę. Lepszą niż oryginał.

Albo w polityce. Wszyscy wiemy od posła Karpiniuka, Nowaka lub mniej wyżelowanych mężów stanu, że pisowski reżim od ludobójstwa dzielił tylko detal, a Jarosław Kaczyński był jak Idi Amin, właściwie tylko kolor skóry się nie zgadza.

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości