[srodtytul]1.[/srodtytul]
Mimo iż radykalne zmiany w sferze ustrojowo-politycznej organizacji państwa czy ekonomii zawsze wpływają na przeobrażenia świadomości społecznej, to jednak ten wpływ nigdy nie ma charakteru prostej i bezpośredniej determinacji. Przemiany świadomościowe nie są nigdy zwykłą funkcją zmian dokonujących się w zewnętrznej rzeczywistości polityczno-społecznej czy gospodarczej, ale z reguły postępują znacznie oporniej i wolniej. Kierują się bowiem własną odrębną logiką określoną w dużym stopniu przez kulturową tradycję, odziedziczone po niej idee i wartości.
Jest to naturalnie spostrzeżenie tyle prawdziwe, ile oczywiste. Trudno jednak od niego nie zacząć, szczególnie kiedy podejmuje się kwestię równouprawnienia kobiet w Polsce. Wydaje się bowiem, że tradycyjne wyobrażenia na temat pozycji, jaką kobieta powinna zajmować w życiu rodzinnym, zawodowym oraz w sferze publicznej są u nas nadal jeszcze głęboko zakorzenione w świadomości szerokich warstw społecznych. Zaś głębokie zmiany w sferze gospodarczej oraz organizacji ustrojowo-politycznej państwa, które się u nas dokonały w latach dziewięćdziesiątych, nie przełożyły się dostatecznie wyraźnie na równie istotne przeobrażenia świadomości społecznej odnośnie kwestii równouprawnienia kobiet. Mimo iż, zdawałoby się, winny one w sposób naturalny wspierać dążenia emancypacyjne różnych środowisk. Ogarnęły one stosunkowo wąskie grupy społeczne, w których można mówić o pojawieniu się bardziej „demokratycznej” kultury współbycia kobiet i mężczyzn czy o nowym podziale ról domowych. Podobnie też państwo, kolejne rządy i parlamenty, niewiele – jak do tej pory – zrobiły jeśli chodzi o nowe regulacje prawne, wyrównywanie szans zawodowych, dopuszczenie kobiet do szerszego udziału w sferze publicznej czy odpowiednie zmiany w strukturze zarobków kobiet i mężczyzn. Lepsze zrozumienie tego, dlaczego tak się obecnie dzieje daje z pewnością uwzględnienie rozleglejszej perspektywy historycznej, a więc spojrzenie w przeszłość. I to nie tylko tę stosunkowo niedawną, peerelowską, kiedy wbrew ideowym deklaracjom komunistyczny reżim w praktyce jedynie utrwalał w społeczeństwie patriarchalne wzorce myślenia dotyczące społecznych ról kobiet i mężczyzn. Jeszcze bardziej istotne znaczenie ma w tej perspektywie odleglejsza czasowo rodzima tradycja społeczno-kulturowa i ekonomiczna, której początki datują się od czasów I Rzeczypospolitej, kiedy Polska była zasadniczo krajem rolniczym o bardzo słabo – w porównaniu z krajami Europy Zachodniej – rozwijającej się cywilizacji miejskiej i kupiecko-rzemieślniczej, a później przemysłowej.
[srodtytul]2.[/srodtytul]
W ramach tej historycznej perspektywy na uwagę zasługują przede wszystkim dwa czynniki. Pierwszym z nich jest stosunkowo słabo zaznaczona w naszej kulturze oświeceniowa tradycja europejskiego racjonalizmu w szerokim rozumieniu tego słowa. To wszakże na podłożu tej tradycji, kluczowych dla niej haseł ludzkiej wolności i równości oraz idei krytycznego rozumu, wyrosły wszelkie ruchy emancypacyjne, zmierzające do radykalnego przeobrażenia zastanych przednowoczesnych stosunków społecznych i politycznych. Z jednej strony były to doktryny liberalne i socjalistyczne/komunistyczne, których twórcy, jakkolwiek z oświeceniowych haseł wolności i równości wyciągali skrajnie przeciwne wnioski dotyczące reguł, jakimi winny rządzić się gospodarka i organizacja życia społeczno-politycznego, byli w równej mierze spadkobiercami tej tradycji. Z drugiej strony były to koncepcje feministyczne, ześrodkowane wokół kwestii społecznego położenia kobiet, wskazujące na mające tutaj miejsce różne formy dyskryminacji i zniewolenia kobiet.