Beata Szydło twierdziła, że w tej chwili pracują sondażownie sprawdzające reakcje na propozycje najbardziej radykalnych zmian:
Obecne przecieki dotyczące reform, jakie premier ma zaproponować w exposé, to jest sondowanie opinii publicznej, na ile Platforma może sobie pozwolić.
Posłanka nie zostawiła na Platformie suchej nitki:
Jeżeli byłaby to rzeczywiście próba wystawiania w tej chwili rachunku polskim rodzinom za swoje czteroletnie lenistwo i dobierania się po raz kolejny do pieniędzy podatników, żeby ten budżet polepić i poskładać, żeby jeszcze uratować swoją skórę w 2012 roku i oddalić w czasie to, co i tak jest nieuchronne – czyli konieczność przeprowadzania reform, bo inaczej ten budżet się nie zepnie – to jest to bardzo złe rozumowanie i byłoby to oszukanie wyborców.
Poseł Adam Szejndeld bronił planów swojej partii: