Anatolij Czerniajew: W 1981 roku Breżniew wykluczał interwencję w Polsce

Przed 30. rocznicą stanu wojennego Anatolij Czerniajew ujawnił zapiski swojego dziennika. Wynika z nich, że Breżniew w 1981 roku wykluczał interwencję w Polsce. Jaruzelski zaś poddał się presji, by zdławić Solidarność siłą

Publikacja: 08.12.2011 17:31

Anatolij Czerniajew: W 1981 roku Breżniew wykluczał interwencję w Polsce

Foto: W Sieci Opinii

Chodzi o książkę "Sowmiestnyj izchod. Dniewnik dwóch epoch. 1972–1991" (Wspólne wyjście. Dziennik dwóch epok). W tym czasie Czerniajew pracował m.in. w Wydziale Kontaktów z Komunistycznymi i Robotniczymi Partiami Krajów Socjalistycznych KC KPZR. Następnie od 1986 był czołowym doradcą Michaiła Gorbaczowa i ministrem spraw zagranicznych ZSRR (1986–1991).

Znaczenie tych relacji jest nie do przecenienia, bo powstawały na bieżąco. Oficjalne dokumenty zaś są wciąż niedostępne zamknięte w moskiewskim Rosyjskim Państwowym Archiwum Historii Najnowszej (RGANI).

19 października 1980 r.: 

Nasz naród nie wie prawie nic, co się dzieje w Polsce. Dowie się dopiero wtedy, gdy wyślemy tam czołgi. A to nie jest wcale wykluczone, jeśli obecne kierownictwo ustąpi lub zacznie ustępować władzy »Solidarności«

1 listopada 1980 r.: 

Kryzys… U nas to samo. Ale nie będzie tak samo, bo nasi nie zawahają się przed zastosowaniem środków siłowych. Tragedia na razie odroczona, ale ona nastąpi w chwili, gdy my uznamy, że »tracimy« Polskę.

25 kwietnia 1981 r.: 

Zdaniem Szachnazarowa... to wcale nie Susłow jest główną sprężyną nacisku. »Jastrzębie« – to Gromyko i Ustinow... naciskają z całej mocy i wygląda na to, że to oni podejmują decyzje lub co najmniej przesądzają o nich.

10 sierpnia 1981 r.: 

Breżniew powiedział, że relacje z Polską będą się układały w zależności od tego, jaka ona będzie w przyszłości... Jeśli pozostanie socjalistyczna, stosunki będą internacjonalistyczne, zaś jeśli stanie się kapitalistyczna – będą inne relacje, zarówno na płaszczyźnie państwowej, gospodarczej, jak i politycznej. 

Ewolucja poglądów radzieckiego satrapy jest wyraźna. Generał Jaruzelski stanowisko Breżniewa przedstawiał dokładnie odwrotnie.

30 lat od powstania zapisków Jerzy Diatłowicki zapytał o nie autora na łamach "Focus Historia". Czerniajew odpowiada:

Potwierdzam to, co napisałem w książce. Słyszałem to na własne uszy. (…) Żadnej interwencji z naszej strony nie było i być nie mogło. Breżniew tego nie chciał. Inne sugestie były tylko szantażem ze strony Breżniewa.

Żadne wydarzenia nie mogły sprowokować takiego działania. Absolutnie żadne! Po Czechosłowacji, żadne wydarzenia nie mogły skutkować agresją. Każdy normalny człowiek rozumiał, że agresja na Polskę oznaczałaby zupełnie coś innego niż na Czechosłowację. Napisałem w dzienniku, że „Polacy to nie Szwejki”, że będzie krwawa jatka, że to będzie coś strasznego. Nikt by się nie ośmielił ani tego zrobić, ani popierać. To było zawsze moje głębokie przekonanie. I teraz też. To po prostu nie mogło się wydarzyć. Ale oczywiście uprawiano szantaż. Nie tylko słowny: były ruchy wojsk, różne manewry.

I tłumaczy:

Nasze kierownictwo chciało, żeby Polacy załatwili to własnymi rękami. (…) Oczywiście sytuacja Jaruzelskiego była trudna. Czuł, że interwencji nie będzie, ale jej nie wykluczał. Powtarzam: nie wykluczał. To już jego sprawa, sprawa Polaków, jak oni odbierali te działania.

Pytany, czy Układ Warszawski nie broniłby zbrojnie swoich własnych interesów, gdyby solidarnościowa Polska wypadła z bloku, Czerniajew odpowiada:

Nic by się nie stało. Zresztą po dziesięciu latach wszystko to i tak się stało.

To już kolejne świadectwo ze strony byłych prominentów ZSRR, podważające uparcie wtłaczaną do głów tezę generała Wojciecha Jaruzelskiego o tym, że wprowadzając nielegalnie stan wojenny ochronił Polskę przed "mniejszym złem", jakim była interwencja zbrojna Armii Czerwone

Chodzi o książkę "Sowmiestnyj izchod. Dniewnik dwóch epoch. 1972–1991" (Wspólne wyjście. Dziennik dwóch epok). W tym czasie Czerniajew pracował m.in. w Wydziale Kontaktów z Komunistycznymi i Robotniczymi Partiami Krajów Socjalistycznych KC KPZR. Następnie od 1986 był czołowym doradcą Michaiła Gorbaczowa i ministrem spraw zagranicznych ZSRR (1986–1991).

Znaczenie tych relacji jest nie do przecenienia, bo powstawały na bieżąco. Oficjalne dokumenty zaś są wciąż niedostępne zamknięte w moskiewskim Rosyjskim Państwowym Archiwum Historii Najnowszej (RGANI).

Pozostało 86% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości