Niestety ciągle pokutuje u nas myślenie, że jesteśmy „brzydką panną na wydaniu”. A przecież, żeby móc prowadzić w miarę samodzielną politykę, należy mieć nie tylko kompetencje, siłę, ale także wizję. Nie widzę tego w PO i dlatego uważam to ugrupowanie za grupę oportunistów.
Jeszcze bardziej martwi mnie, że jedną z przyczyn sukcesu tej partii jest to, że ona odzwierciedla sposób myślenia dużej części Polaków, ciągle zbyt dużej. Wielu rodaków dało się przekonać, że polityka powinna być „fajna” i nie chcą widzieć, że w rzeczywistości jest ona pełna napięć i sporów.
Legutko mówi także o chęci stworzenia nowego obywatela:
Unia cały czas pragnie stworzyć nowego człowieka, nowego obywatela, który będzie przede wszystkim Europejczykiem. Widać jednak gołym okiem, że słabo to Brukseli wychodzi. Europejskość europejskością, ale tożsamości etniczne czy narodowe są nadal bardzo mocne. Ich zakopywanie może jednak powodować powstawanie różnych dziwnych reakcji.
I analizuje, jak najprawdopodobniej rozwinie się sytuacja w Europie: