Kłopot w tym, że Maziarski najwięcej czasu poświęcił krytyce Jarosława Kaczyńskiego, który zachowanie polskich i rosyjskich władz nazwał skandalem:
No i kłopot. Bo teraz wypadałoby pociągnąć ten wątek, poznęcać się nad Tuskiem, Bronisławem Komorowskim, Ewą Kopacz, Platformą Obywatelską, III Rzeczpospolitą. Powiedzieć obywatelom, że oto mamy koronny dowód zamachu. Spiskowania z Putinem. Zdrady smoleńskiej.
I przypomina o marszu, które PiS organizuje 29 września:
Jest nawet świetna okazja, by o tym wszystkim przypomnieć, bo już w sobotę zjadą się do Warszawy obywatele IV RP na demonstrację pod hasłem "Obudź się, Polsko!". Jak budzić, to budzić. Nie popiskiwać, nie szeptać, tylko huknąć z grubej rury: Tusk zdradził o świcie, zorganizował zamach i zamienił trumny. Polska na pewno się obudzi, bo trudno spać po takim okrzyku, nie pomoże nawet naciąganie kołdry na głowę.
Publicysta pisze o "zmianach" wizerunku Kaczyńskiego: