Jacek Kurski: Kandydat na premiera PiS to outsider

Europoseł Solidarnej Polski atakuje PiS za krytykę Tadeusza Cymańskiego. Jacek Kurski na antenie RMF FM mówił o tajemniczym kandydacie PiS na premiera

Publikacja: 01.10.2012 12:15

Jacek Kurski: Kandydat na premiera PiS to outsider

Foto: Fotorzepa, Wojciech Nieśpiałowski Wojciech Nieśpiałowski

O jeszcze nieogłoszonym kandydacie na premiera PiS:

Wychodząc z pomysłem konstruktywnego wotum nieufności dla rządu, Kaczyński myślał, że będzie mieć poparcie części PO skupionej wokół Schetyny albo Gowina. Przeliczył się. Kandydat na premiera, którego dziś pokaże PiS, to tylko outsider, który zgodził się firmować nieudany projekt polityczny w zamian za pierwsze miejsce na liście w wyborach do europarlamentu.

I dodał:

Jeśli Jarosław Kaczyński ma kogoś lepszego, niż Tadeusz Cymański, to niech go pokaże. Jeżeli nie ma natomiast lepszego, niż Tadeusz Cymański, to niech poprze Tadeusza Cymańskiego, bo to przynajmniej jest poważna, parlamentarna kandydatura.

Polityk Solidarnej Polski mówił o wydarzeniach podczas marszu "Obudź się Polsko":

Tam, gdzie ojciec Tadeusz mógł mówić, to mówił. Mikrofon i scenę trzymali pod zamkiem nasi starsi bracia z PiS-u i niestety nie wpuścili nas. (...) Przepychali, nie dopuścili w każdym razie. To tym się różni od standardu demokratycznego, że kiedy my mieliśmy publiczne wysłuchanie w Parlamencie Europejskim, mieliśmy swój event, to zaprosiliśmy koleżanki i kolegów z PiS-u. Widać, ze kolegów z PiS-u irytuje to, że mamy podmiotowość, że potrafiliśmy ściągnąć ponad 40 autokarów pod Sejm, iż robić event na świeżym powietrzu. W związku z tym szczypią nas takimi szczurami, że dwóch liderów musi odejść.

Kurski atakował dziennikarza "Rzeczpospolitej" Wojciecha Wybranowskiego:

Minęły dwa tygodnie od tego szczura Adama Hoffmana i Mariusza Błaszczaka, że dwóch liderów musi odejść i nikt nie odszedł. Widać, że to są takie zaczepki, podobnie jak dzisiejszy, kłamliwy tekst pana Wybranowskiego w "Rzeczpospolitej"... I że kłamstwo, i że był jakiś klub, na który przyszło rzekomo osiem osób. Rozważymy, czy nie podać pana Wybranowskiego do sądu, bo to nie jest kolejne kłamstwo, ale my się trzymamy, idziemy mocno do przodu. Ten marsz podkreślił naszą podmiotowość, podkreślił, że jest alternatywa na prawicy.

O jeszcze nieogłoszonym kandydacie na premiera PiS:

Wychodząc z pomysłem konstruktywnego wotum nieufności dla rządu, Kaczyński myślał, że będzie mieć poparcie części PO skupionej wokół Schetyny albo Gowina. Przeliczył się. Kandydat na premiera, którego dziś pokaże PiS, to tylko outsider, który zgodził się firmować nieudany projekt polityczny w zamian za pierwsze miejsce na liście w wyborach do europarlamentu.

Publicystyka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Przywróćmy pamięć o zbrodniach w Palmirach
Publicystyka
Marek Cichocki: Donald Trump robi dobrą minę do złej gry
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Biskupi muszą pokazać, że nie są gołosłowni
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Niemcy przestraszyły się Polski, zmieniają podejście do migracji