Reklama

Andrzej Rychard: Ani Tusk, ani Kaczyński na tym nie zyska

Socjolog polityki prof. Andrzej Rychard mówił na antenie radia TOK FM o ogromnym poziomie emocji w sprawie katastrofy smoleńskiej

Publikacja: 31.10.2012 13:32

Andrzej Rychard: Ani Tusk, ani Kaczyński na tym nie zyska

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompala Waldemar Kompala

Wczoraj Jarosław Kaczyński po publikacji materiału w "Rz" powiedział między innymi:

Nie sposób ułożyć sobie życie w jednym państwie z ludźmi formułującymi tego typu wnioski.

Rychard komentował słowa prezesa PiS:

Nie myślę, by była to sytuacja radykalnie nowa. Ona pokazuje, że to, co wydawało nam się zakopane, zwłaszcza przez głównego animatora tej problematyki - PiS, jest odłożone i zastąpione innymi komunikatami, potrzebuje bardzo niewiele, by wrócić i pokazać, jak ogromny jest poziom emocji i agresji wokół katastrofy smoleńskiej. To był sygnał - nie mówię, że świadomy - by pokazać, gdzie kto stoi. Uruchomił agresję obu obozów politycznych.

Według profesora żadne ustalenia śledzczych nic nie zmienią w sprawie katastrofy smoleńskiej:

Reklama
Reklama

To ważny sygnał przypominający, że problem ten będzie jeszcze długo obecny w polskiej przestrzeni publicznej. Nie sądzę, by Tusk czy Kaczyński radykalnie na tym zyskali. To zaktywizuje zwolenników jednej i drugiej strony, przy założeniu, że poziom wyjaśnienia sytuacji będzie taki jak dziś: prawie na pewno, najprawdopodobniej to była normalna katastrofa. Ale ci, którzy chcą wierzyć, że było inaczej, będą wierzyć. Jeśli wyjaśnienia będzie się dalej tak ślimaczyły, będzie to utwierdzać oba obozy stojące w swoich okopach, że mają rację.

Rychard zastanawia się jednak:

A co, jeśli za pół roku się okaże, że jednak były tam jakieś śladowe ilości materiałów wybuchowych, które mogły się tam dostać z dziesiątków powodów? Np. tych żołnierzy z Afganistanu czy wojennych walk? Znów zacznie się spór nt. tego, skąd się one wzięły. To się będzie karmić nieustająco.

Publicystyka
Estera Flieger: Co jeśli absolutyzujemy polaryzację?
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Władimir Putin przeprasza króla Kaukazu
Publicystyka
Estera Flieger: Nie straszmy wojną, ale też nie lekceważmy sytuacji
Publicystyka
Marek Kozubal: Sabotaże i ataki. Skąd to wzmożenie działań rosyjskich służb i co planuje Putin?
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Donald Trump chce, by armia USA podjęła walkę z woke na ulicach miast?
Reklama
Reklama