Reklama
Rozwiń

Krezus po chińsku

Na najnowszej liście Forbesa znajduje się ich rekordowa liczba 213. Rok wcześniej miliarderów z kontynentalnych Chin było „zaledwie” 152. Więcej bogaczy można znaleźć jedynie w Stanach Zjednoczonych.

Aktualizacja: 10.08.2015 23:32 Publikacja: 10.08.2015 23:26

Rafał Tomański

Rafał Tomański

Foto: Fotorzepa

Tempo bogacenia się Chińczyków z najwyższej klasy społecznej jest niewyobrażalne. Według raportu UBS i PricewaterhouseCoopers w pierwszym kwartale 2015 roku każdy tydzień przynosił nową miliardową fortunę. To bez wątpienia efekt ostatnich 15 lat transformacji gospodarczej, jednak jak pokazały chińskie giełdy, spadek może być równie szybki i gwałtowny co wzrost.

Najbogatsi Chińczycy ze starszego pokolenia chętnie angażują się w filantropię, pomagają w poprawie warunków edukacji i służby zdrowia. Młodsi z kolei zajmują się częściej problemami lokalnych społeczności i ochroną środowiska. Co czwarty miliarder z Państwa Środka doszedł do swojej fortuny samodzielnie. W Stanach Zjednoczonych notuje się jedynie 8 proc. takich przypadków. Chiny bez wątpienia stają się w coraz szybszym tempie światowym centrum największych bogactw finansowych.

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Publicystyka
Po kongresie PiS: Czy Kaczyński i jego partia są gotowi na nowy etap polityki?
Publicystyka
Aleksander Hall: Kłótnia o fałszerstwa wzmacnia PO i PiS, ale osłabia państwo
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: 10 powodów, dla których powinno się ponownie przeliczyć głosy
Publicystyka
Marek Migalski: Po co nam w ogóle wojsko?
Publicystyka
Ukraiński politolog: Tango na grobach ofiar Wołynia niczego nam nie da
Publicystyka
Ćwiek-Świdecka: Odejście Muchy to nie tylko sprawa polityczna. Mogą stracić też dzieci