Tempo bogacenia się Chińczyków z najwyższej klasy społecznej jest niewyobrażalne. Według raportu UBS i PricewaterhouseCoopers w pierwszym kwartale 2015 roku każdy tydzień przynosił nową miliardową fortunę. To bez wątpienia efekt ostatnich 15 lat transformacji gospodarczej, jednak jak pokazały chińskie giełdy, spadek może być równie szybki i gwałtowny co wzrost.
Najbogatsi Chińczycy ze starszego pokolenia chętnie angażują się w filantropię, pomagają w poprawie warunków edukacji i służby zdrowia. Młodsi z kolei zajmują się częściej problemami lokalnych społeczności i ochroną środowiska. Co czwarty miliarder z Państwa Środka doszedł do swojej fortuny samodzielnie. W Stanach Zjednoczonych notuje się jedynie 8 proc. takich przypadków. Chiny bez wątpienia stają się w coraz szybszym tempie światowym centrum największych bogactw finansowych.