Ostatni raz spokój w tamtym rejonie panował wtedy, kiedy cały teren podporządkowany był Imperium Osmańskiemu. Kolonialna polityka państw europejskich stopniowo okrajała Osmanów, aż z rozciągającego się na trzy kontynenty kolosa pozostało państwo narodowe i świecka republika. To, że jest to świecka republika, jest również nie bez znaczenia dla pokoju na Bliskim Wschodzie, ponieważ Imperium Osmańskie nie tylko panowało nad wszystkimi tamtymi terenami, ale było jednocześnie kalifatem – sułtan oprócz władzy doczesnej był również zwierzchnikiem religijnym wszystkich muzułmanów. No może niezupełnie wszystkich, ale przynajmniej tych żyjących na jego terytorium. To zespolenie władzy duchownej i świeckiej w jednym ręku sprawnie zapobiegało rozruchom na tle religijnym i w pewnej mierze narodowym. Pojęcie narodu jest bowiem dla muzułmanów obce, stanowi element zachodniej ideologii, obcy dla prawowiernego islamu, nie inaczej niż komunizm czy konsumpcjonizm.