Minister sprawiedliwości Lucia Žitňanská powiedziała, że jeśli śledztwo wykaże, że śmierć Kuciaka ma związek z jego pracą wówczas będzie to bezprecedensowy atak na wolność prasy, który "musi być potępiony przez całe społeczeństwo".
Politycy opozycji domagają się już dymisji szefa MSW jeśli okaże się, że śmierć dziennikarza była efektem prowadzonych przez niego dziennikarskich śledztw.
W ostatnim przed śmiercią artykule Kuciak pisał o aferze związanej z działalnością przedsiębiorcy Mariana Kocznera. "Aktuality" podaje, że dziennikarz otrzymywał pogróżki od przedsiębiorcy.
Zabójstwo dziennikarza potępił już prezydent Słowacji Andrej Kiska. "Musimy znaleźć tych, którzy to zrobili tak szybko, jak to tylko możliwe, a także zapewnić bezpieczeństwo wszystkim dziennikarzom, wszelkimi środkami które posiadamy" - głosi oświadczenie głowy państwa.
Z kolei premier Robert Fico zwołał spotkanie kryzysowe w związku z zabójstwem z udziałem szefa MSW, prokuratora generalnego i komendanta głównego policji, a także szefa wywiadu.
To pierwszy potwierdzony przypadek zamordowania dziennikarza na Słowacji od czasu, gdy kraj ten ogłosił niepodległość na początku lat 90-tych. Onet.pl przypomina jednak o zagionionym przed 10 laty dziennikarzu śledczym Pavoli Rypale, który zajmował się tematami związanymi z mafią. Z kolei w 2015 na Słowacji zaginął dziennikarz "Hospodarskich Novin", Miroslav Pejko.