Estończycy, którzy legalnie przekroczyli libańską granicę od strony Syrii, mają od 30 do 40 lat.
Na trop bandytów naprowadzili libańskie władze trzej inni mężczyźni zatrzymani w ostatnim czasie.
– Wśród poszukiwanych są zarówno Libańczycy, jak i obcokrajowcy – zdradził anonimowo przedstawiciel służb bezpieczeństwa. Znaleziono także jeden z dwóch białych vanów, z jakich korzystali przestępcy.
W nocy z poniedziałku na wtorek, w rejonie między miastem Anjar, a syryjską granicą, podjęto próbę schwytania porywaczy. W jej trakcie ranny został jeden z członków służb wywiadowczych.
By wyjaśnić sprawę zaginionych rodaków, w poniedziałek do Bejrutu udał się szef estońskiej dyplomacji Urmas Paet. Zdaniem władz w Tallinie wciąż są szanse, że rowerzyści żyją.