20-letni bramkarz w sobotę wystąpił w spotkaniu Puszczy Niepołomice z ŁKS-em Łódź. Po meczu pojechał do oddalonego o 50 kilometrów od Krakowa Wiśnicza Małego. Tam odbywał się festyn organizowany przez lokalną straż pożarną.
Portal WP SportoweFakty informował, że zawodnik na miejscu został pobity przez grupę pseudokibiców, jednak z ustaleń policji wynika, ze zdarzenie nie miało podłoża kibicowskiego.
RMF FM przekazuje, że do bójki doszło z powodu partnerki bramkarza. Na festynie bramkarz Puszczy spotkał byłego chłopaka swojej partnerki, a między mężczyznami doszło do bójki.
Policja zabezpieczyła monitoring z miejsca zdarzenia i przesłuchuje świadków.
Czytaj więcej
Remis z FC Midtjylland 3:3 na boisku w Herning to jest dobry wynik. Wystarczy w Warszawie wygrać choćby 1:0 aby awansować do fazy grupowej Ligi Konferencji. Trudno sobie wyobrazić, że może być inaczej.