Reklama
Rozwiń
Reklama

Gwałt zbiorowy w hrabstwie w Kent. Policja: To nie muzułmanie

20-letnia kobieta padła w położonym w hrabstwie Kent Dartford ofiarą zbiorowego gwałtu, w którym miało uczestniczyć 11 mężczyzn. W związku z plotkami na temat tego przestępstwa, jakie zaczęły pojawiać się w sieciach społecznościowych, policja z Kent poinformowała, że wszyscy napastnicy byli białymi mężczyznami, żaden nie był też muzułmaninem.

Aktualizacja: 24.04.2016 15:56 Publikacja: 24.04.2016 15:43

Gwałt zbiorowy w hrabstwie w Kent. Policja: To nie muzułmanie

Foto: Facebook

Przez miesiąc policja nie udzielała informacji na temat gwałtu do jakiego doszło na parkingu centrum handlowego w Dartford 6 marca. Młoda kobieta, czekająca na autobus, została najpierw wciągnięta do przejeżdżającego obok przystanku vana, a następnie padła ofiarą gwałtu zbiorowego na parkingu pobliskiego centrum handlowego.

Po miesiącu policja z Kent podała, że wszyscy podejrzani o gwałt zostali zidentyfikowani i zatrzymani. Napastnikami okazali się mężczyźni w wieku od 16 do 22 lat pochodzący z Kent. Jak zapewnia policja żaden z nich nie jest muzułmaninem, wszyscy są też białymi mężczyznami pochodzącymi z Anglii.

RP.PL i The New York Times w pakiecie!

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Month - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskasz dodatkowo pełny dostęp do The New York Times na 12 miesięcy.

W pakiecie otrzymasz dostęp do NYT: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

Reklama
Przestępczość
Atak na pasażerów pociągu do Londynu. Wielu rannych, dwie osoby zatrzymane
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Przestępczość
Wielki napad na Luwr. Pięciu nowych zatrzymanych
Przestępczość
Zatrzymani w sprawie włamania do Luwru przyznali się do „częściowego udziału” w napadzie
Przestępczość
Kradzież stulecia w Luwrze. Policja ujęła dwóch podejrzanych
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Przestępczość
Luwr chroni klejnoty w Banku Francji. Nie wiadomo, kiedy wrócą do muzeum
Reklama
Reklama