Do gwałtu miało dojść w prywatnym mieszkaniu w jednej z dzielnic Oslo.
Guro Holm Hansen, norweski prawnik w rozmowie z "Romerikes Blad" przyznał, że sprawa ma niezwykły charakter.
Do gwałtu miało dojść w grudniu 2015 roku. We wrześniu 2016 kobieta została aresztowana i od tego czasu przebywa w areszcie.
Prawnik podejrzanej, Cato Johannessen podkreśla, że jego klientka nie przyznaje się do winy.
- Mówi, że nic takiego nie miało miejsca - mówi Johannessen. Kobieta zaprzecza też jakoby z 12-latkiem łączyła ją jakakolwiek relacja.