Do zdarzenia doszło 26 lipca 2019 roku. 19-letni Finnegan Lee Elder pchnął nożem Mario Cerciello Rega. W tym czasie jego o rok młodszy kolega Gabriel Christian Natale-Hjorth szarpałem się z innym fnkcjonariuszem.
Zgodnie z włoskim prawem każdy, kto uczestniczy nawet pośrednio w morderstwie, może zostać skazany za morderstwo.
Zatrzymani Amerykanie to studenci z Kalifornii. Przed sądem zeznawali, że nie wiedzieli, że mają do czynienia z funkcjonariuszami, ponieważ się nie wylegitymowali.
Funkcjonariusz, który przeżył zdarzenie, Andrea Varriale zaprzeczył tej wersji. Przekazał, że obaj napastnicy zobaczyli policyjne odznaki. Na miejscu zbrodni nie odnaleziono odznaki zabitego policjanta.
Elder i Natale-Hjorth byli w Rzymie na wakacjach i próbowali kupić narkotyki od lokalnego dilera. Powiedzieli sądowi, że zostali oszukani, ale udało im się wyrwać torbę pośrednikowi, gdy ten próbował uciec.
Następnie umówili się na ponowne spotkanie z dilerem, aby odzyskać pieniądze w zamian za torbę, ale zamiast nich pojawili się dwaj policjanci. Studenci twierdzą, że funkcjonariusze nie byli w mundurach i od razu zaatakowali, zmuszając Natale-Hjortha do obrony.
- Spanikowałem i wierzyłem, że chce mnie zabić - mówił Elder.
Policja twierdzi, że 35-letni Cerciello był nieuzbrojony i został dźgnięty 11 razy przez18-centymetrowym ostrzem.
Włoskie media informowały, że diler był informatorem, który zgłosił kradzież torby, prosząc policję o interwencję.
Roczny dostęp do treści rp.pl za pół ceny
We wrześniu ubiegłego roku Elder przeprosił za zabójstwo.
Natale-Hjorth początkowo mówił policji, że nie był zaangażowany w zabójstwo i nie wiedział, że jego przyjaciel miał nóż. Jednak jego odciski palców zostały znalezione w suficie ich pokoju hotelowego, gdzie ukryty był nóż.