Około południa, w czasie przerwy w lekcjach, do budynku wszedł 18-letni uczeń czwartej klasy Władisław Rosliakow. Zaczął strzelać z karabinu do uczniów na korytarzu. Gdy skończyły mu się naboje, zdetonował przyniesiony ładunek wybuchowy.
Jak poinformowały Federalne Służby Bezpieczeństwa w placówce doszło do wybuchu spowodowanego "niezidentyfikowanym urządzeniem wybuchowym", zdetonowanym przez ucznia szkoły, który strzelał także do swoich kolegów. Drugi ładunek wybuchowy odnaleźli saperzy przy rzeczach napastnika.
Rosliakow we wrześniu otrzymał pozwolenie na broń. Na ujęciu ze szkolnego monitoringu widać, jak idzie po schodach i trzyma w rękach karabin.