Reklama
Rozwiń
Reklama

Bomba we Wrocławiu: Oto portret poszukiwanego

Policja poszukuje mężczyzny, który może posiadać ważne informacje na temat eksplozji ładunku wybuchowego na chodniku obok przystanku autobusowego. Komenda Wojewódzka Policji w Poznaniu upubliczniła wizerunek mężczyzny.

Aktualizacja: 21.05.2016 18:55 Publikacja: 21.05.2016 18:47

Bomba we Wrocławiu: Oto portret poszukiwanego

Foto: mat. policji

Ładunek wybuchowy domowej roboty został umieszczony w autobusie linii 145. Najprawdopodobniej wyposażony był w zapalnik czasowy. Po tym jak jeden z pasażerów autobusu poinformował kierowcę o podejrzanym pakunku w pojeździe, ten zatrzymał się na przystanku i usunął pakunek z autobusu. Wtedy też doszło do eksplozji w wyniku której ranna została jedna osoba.

"W celu szczegółowego wyjaśnienia przebiegu i okoliczności zdarzenia, policjanci apelują do osób, które 19 maja 2016 r. przed godziną 14.00 podróżowały autobusem linii 145 na trasie Tarnogaj – Sępolno lub czekały na przystankach autobusowych wzdłuż tej trasy, o kontakt pod numerem telefonu 0-800-283-107 (z telefonów stacjonarnych) lub 71/344-15-53 (numer dla użytkowników telefonów stacjonarnych i komórkowych)" - brzmi komunikat policji.

RP.PL i The New York Times w pakiecie!

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Month - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskasz dodatkowo pełny dostęp do The New York Times na 12 miesięcy.

W pakiecie otrzymasz dostęp do NYT: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

Reklama
Przestępczość
Atak na pasażerów pociągu do Londynu. Wielu rannych, dwie osoby zatrzymane
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Przestępczość
Wielki napad na Luwr. Pięciu nowych zatrzymanych
Przestępczość
Zatrzymani w sprawie włamania do Luwru przyznali się do „częściowego udziału” w napadzie
Przestępczość
Kradzież stulecia w Luwrze. Policja ujęła dwóch podejrzanych
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Przestępczość
Luwr chroni klejnoty w Banku Francji. Nie wiadomo, kiedy wrócą do muzeum
Reklama
Reklama