Po sześciu latach spadków znów rośnie sprzedaż mięsa

Roślinne zamienniki są zdecydowanie w odwrocie, mięso i wędliny odrabiają straty. Tylko w ostatnim roku Polacy wydali na nie 34 mld zł, czyli o 3,6 proc. więcej niż rok wcześniej.

Publikacja: 20.02.2025 04:53

Roślinne zamienniki są \w odwrocie, mięso i wędliny odrabiają straty

Roślinne zamienniki są \w odwrocie, mięso i wędliny odrabiają straty

Foto: Adobe Stock

W 2024 r. rynek mięsa i wędlin wzrósł o 3,6 proc. w ujęciu wartościowym, ale nie jest to efekt wyłącznie wzrostu cen. W ujęciu ilościowym wzrost dla wędlin wyniósł bowiem nieco ponad 0,3 proc., a w odniesieniu do mięsa czerwonego 1 proc. – wynika z danych firmy badawczej Consumer Panel Services YouGov dla „Rzeczpospolitej”.

Foto: rp.pl/Weronika Porębska

Analiza firmy wskazuje, że mięso i wędliny pozostają kluczowym segmentem rynku FMCG. W 2024 roku polskie gospodarstwa domowe wydały na nie ponad 34 mld zł. Średnie roczne wydatki na te produkty przekroczyły 2,5 tys. zł na gospodarstwo domowe.

Mięso króluje na stołach

– Wzrost cen oraz zmiany nawyków żywieniowych sprawiały, że konsumenci kupowali mniejsze ilości mięsa i jego przetworów, a także rezygnowali z robienia zapasów na rzecz bardziej racjonalnych zakupów – mówi Grzegorz Mech, business development manager w Consumer Panel Services YouGov. – Teraz jednak widzimy, że pogłoski o kryzysie branży były wyolbrzymione. Co więcej, w 2024 roku zaobserwowaliśmy spadki w zakupach roślinnych zamienników mięsa – dodaje.

Według danych YouGov najpopularniejszym miejscem zakupu mięsa pozostają dyskonty, które dominują zwłaszcza w sprzedaży drobiu i wędlin. Jednocześnie istotną rolę nadal odgrywają sklepy małego formatu, w tym sklepy specjalistyczne i mięsne, gdzie konsumenci wydają około jednej trzeciej budżetu na mięso i drób oraz niemal połowę na wędliny. 

Czytaj więcej

Wieprzowina wkrótce może drożeć

Liczba takich placówek jest od lat stabilna, w ostatnim roku skurczyła się tylko o 1 proc. i działa ich ok. 8,5 tys., na co wskazują dane wywiadowni gospodarczej Dun&Bradstreet Poland.

Trend potwierdzają detaliści. – Odnotowaliśmy wzrost sprzedaży w kategorii artykułów mięsnych, dynamika była zróżnicowana, jednak zawsze dodatnia zarówno w ujęciu wartościowym, jak i ilościowym. Obserwowane zmiany mogą wynikać z kilku czynników rynkowych – mówi Luiza Urbańska z biura prasowego Aldi Polska. Firma zauważa, że po okresie widocznych spadków sprzedaży w kategorii mięsa na rynku, wpływ na wzrost w 2024 roku mogły mieć kwestie ekonomiczne – konsumenci w obliczu rosnących kosztów życia mogą częściej sięgać po produkty o korzystniejszym stosunku ceny do wartości odżywczych. – Mięso świeże, mimo wcześniejszych podwyżek, w wielu przypadkach pozostaje bardziej przystępną cenowo opcją niż jego roślinne zamienniki na polskim rynku – dodaje Urbańska.

Czytaj więcej

Polskie kurczaki trafią na japońskie stoły. Japonia znosi bariery

Także sieć Kaufland przyznaje, że w 2024 r. odnotowała wzrost popytu na mięso, w tym szczególnie na wieprzowinę, co najprawdopodobniej podyktowane było spadkiem średniej ceny tego produktu. – Co ciekawe, w przypadku drobiu trend był minimalnie spadkowy, jednak nie towarzyszyło mu znaczące obniżenie cen – wyjaśnia biuro prasowe sieci. – Warto też podkreślić, że wzrost sprzedaży mięsa na rynku jest w dużej mierze efektem intensywnych promocji cenowych, które przyciągają konsumentów wrażliwych na koszty zakupu – dodaje.

Odwrót od zamienników

Jednocześnie Aldi zauważa, że rynek produktów roślinnych i zamienników mięsa wciąż ewoluuje – konsumenci zwracają uwagę nie tylko na cenę, ale także na skład i jakość tych produktów.

Dane YouGov wskazują wręcz na ponad 10-proc. spadek wartości rynku zamienników, co pokazuje, że kolejny rok konsumenci się od nich odwracają. – To efekt cen, wciąż wyższych niż mięsa. W efekcie, gdy minął efekt nowości, gdy konsumenci z ciekawości po nie sięgali, teraz oferta na półkach się kurczy – mówi przedstawiciel jednej z sieci.

Czytaj więcej

Grozi nam tanie mięso. Polska boi się jego zalewu z Niemiec

YouGov wskazuje, że w 2024 roku wzrosła popularność produktów pakowanych, w przypadku wędlin to blisko 53 proc., a drobiu 54 proc. – To istotna zmiana, ponieważ jeszcze niedawno prym wiodły produkty sprzedawane na wagę. Obecnie obserwujemy efekt przewagi dyskontów, które w swojej ofercie mają niemal wyłącznie produkty pakowane. Konsumenci doceniają je przede wszystkim za wygodę, higienę i dłuższy termin przydatności do spożycia – tłumaczy Grzegorz Mech.

Ważna część diety Polaków

Inne badania również potwierdzają, że zapowiedzi schyłku branży mięsnej były przesadzone. Z badania SW Research zleconego przez Związek Polskie Mięso wynika, że tylko 4 proc. Polaków zupełnie nie kupuje mięsa, choć już 39 proc. ogranicza takie zakupy. Dla 57 proc. to stały element ich diety.

Tylko w grupie wiekowej 60+ mniej niż 50 proc. konsumentów uważa mięso za stały element diety. W przedziale wiekowym od 18 do 49 lat odpowiedziało tak ponad 57 proc. konsumentów. 39 proc. ankietowanych w badaniu przyznało, że je mięso, ale stara się je ograniczać. W grupie 60+ ten odsetek to 55 proc., ale wśród osób w wieku do 29 lat odpowiedziało tak tylko 27 proc. Ogółem tylko 4 proc. badanych osób zadeklarowało, że wcale nie je takich produktów.

Czytaj więcej

Producenci mięsa pod presją kosztów. Szansą rynki zagraniczne

– Mięso to ważna część diety Polaków – mówi Jacek Strzelecki, prezes Związku Polskie Mięso. Największą popularnością cieszy się drób, który został wskazany przez 91 proc., przed wieprzowiną, wskazaną przez 78 proc. badanych. Wynik wołowiny to z kolei 53 proc.

Dodatkowo dane wskazują, że 83 proc. konsumentów kupuje mięso co najmniej raz w tygodniu, a 52 proc. robi to przynajmniej kilka razy w tygodniu. Co dziesiąty wręcz wskazał, że robi to codziennie.

– Jeśli chodzi o czynniki, jakimi kieruje się osoba badana przy dokonywaniu zakupu, to możemy wyróżnić cenę, jakość (świeżość, wygląd) i termin przydatności, które są kluczowe przy wyborze produktów. Na ostatnim miejscu z wynikiem około 30 proc. zostały wskazane promocje i co dość zaskakujące, skład produktu – mówi Jacek Strzelecki.

Przemysł spożywczy
W tym i w przyszłym roku mniej kawy z Brazylii
Przemysł spożywczy
Kakao będzie drożeć jeszcze latami. Miliardowe inwestycje nie zwrócą się szybko
Przemysł spożywczy
Amerykańska firma ma nakarmić rosyjskie wojsko. Kreml skonfiskował ją za rzekome przekręty
Przemysł spożywczy
Eksport szansą dla producentów mocnych alkoholi
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Przemysł spożywczy
Kryzys ryżowy: Japonia uwalnia rezerwy strategiczne najważniejszego produktu żywnościowego