Reklama

Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych sprzeda tysiąc ton masła. To cios w wysokie ceny

Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych rusza do interwencji na rynku masła. Sprzeda w przetargu tysiąc ton mrożonego masła, żeby ustabilizować ceny przed świętami.

Aktualizacja: 17.12.2024 15:54 Publikacja: 17.12.2024 13:02

Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych sprzeda tysiąc ton masła. To cios w wysokie ceny

Foto: Adobe Stock

To pilna informacja, bo przetarg, w którym RARS sprzeda tysiąc ton, czyli milion kilogramów mrożonego masła w blokach 25 kg, ruszy 19 grudnia, jego celem jest uspokojenie rosnących cen masła. W sumie agencja chce sprzedać ok. 1000 ton tego produktu. Minimalna cena sprzedaży masła wynosi 28,38 zł/kg (bez VAT). Otwarcie ofert związanych z przetargiem nastąpi 19 grudnia 2024 roku, czyli jeszcze przed świętami. Taka ilość masła pozwoli na wyprodukowanie – 5 mln kostek masła w rozmiarze sprzedawanym w sklepach. 

Czytaj więcej

Sondaż: Kto odpowiada za wzrost cen masła? Ponad połowa Polaków: Wina Tuska

Jak informuje RARS, sprzedawane masło pochodzi z rezerw żywnościowych Agencji. Rezerwy te są tworzone, aby zachować ciągłość dostaw niezbędnych do funkcjonowania gospodarki i zaspokojenia podstawowych potrzeb obywateli.

Przetarg jest organizowany, by przyczynić się do stabilizacji cen masła na rynku.

Skąd rząd weźmie masło na sprzedaż?

RARS, czyli rządowa agencja zapewniająca rezerwy strategicznych towarów – żywności, leków czy, tak bardzo potrzebnych w czasie pandemii, sprzętów medycznych, jak maseczki, nosze czy nawet respiratory lub paliwo.  Tym razem rząd (o przetargu informuje nawet KPRM) zdecydował, że agencja dokona interwencji na rynku żywności, rzuci na rynek dużą ilość masła w atrakcyjnych cenach, by uspokoić wzrost cen. 

Reklama
Reklama

Przetarg jest skierowany do przedsiębiorców działających na rynku mleka, RARS sprzeda im masło mrożonego ze swoich zapasów. Cena jest bardzo atrakcyjna, zwłaszcza, że obecnie masło kosztuje w sklepach 8-10 zł. Cena 28,38 zł za kilogram oznacza, że kostkę o wadze 200 g kosztowałaby 5,6 zł, nie licząc oczywiście kosztów przepakowania i innych kosztów przedsiębiorcy, który kupi ten towar.

Sprzedaż została podzielona na trzy zadania, blisko 497 ton masła mrożonego produkcji Mlekovity, które są przechowywane w chłodni tej spółdzielni w Wysokiem Mazowieckim w województwie podlaskim. Poza tym można kupić 300 ton wyprodukowanych przez spółkę Lacpol i przechowywane w chłodni w Piotrkowie Kujawskim, w województwie kujawsko-pomorskim. Wreszcie – 200 ton pochodzi ze spółdzielni Polmlek Grudziądz i będzie czekało w chłodni REAL w Halinowie na Mazowszu – czytamy w warunkach przetargu. Spółka, która chce przystąpić do przetargu, do środy 18 grudnia musi złożyć osobliwie obliczane wadium - 2,50 zł za każdy oferowany do zakupu kilogram masła mrożonego

Czy przetarg na masło obniży ceny masła? „Efekt w okolicach szumu”

Jednak czy ta interwencja ma szanse obniżyć ceny masła na rynku? W to akurat ekonomiści wątpią. Od opinii zaroiło się już w mediach społecznościowych, w których ekonomiści sugerują, że rząd gra nastrojami konsumentów przed świętami, bo z sondaży wynika, że większość konsumentów wini za te rosnące ceny rząd a nie inne czynniki.  - Wiem, że większość społeczeństwa nie wie nic o gospodarce i mechanizmach cenowych, ale to, że 52 proc. ludzi wini rząd za wzrost ceny masła jest dla mnie szokujące.. I oczywiście Glapiński też nie jest winien. W sumie: groteska – napisał na portalu X Piotr Kuczyński, ekonomista Xeliona. 

- Fajny nagłówek i ciekawa akcja, natomiast kwantyfikacja skutków gospodarczych to pewnie coś w okolicach szumu – lapidarnie podsumował mBank Research w swoim tweecie. Analitycy banku przewidują, że w wyniku tej intwerencji ceny masła tymczasowo spadną, choć ciekawe jak uzyski kosztowe w hurcie przełożą się na ceny detaliczne, być może obniżka cen wpłynie też na produkty z masła, jak wypieki.  Wskaźnik inflacji będzie dzięki temu pewnie przez pewien czas nieco niższy, ale – gdy sprzedaż tego masła się skończy, prawdopodobnie wrócą stare, wyższe ceny, bo akcja nie rozwiązuje fundamentalnego problemu z mlekiem. To oznacza też, że wskaźnik inflacji znów wzrośnie.

Rządowa agencja kontrowersji

Agencja już była wykorzystywana do interwencji rynkowych, wtedy nie obyło się bez znacznie większych kontrowersji. Jak opisywaliśmy wielokrotnie w „Rz”, Paweł Szopa, twórca odzieżowej marki Red is Bad, dostawał z RARS zlecenia bez przetargów, na dostawy sprzętu ochronnego podczas pandemii, agregaty prądotwórcze dla Ukrainy czy materiały do zabezpieczania ukraińskich zabytków, łącznie nawet pół miliarda zł. 

Reklama
Reklama

W związku z tą sprawą w wakacje zatrzymano dwie pracownice agencji RARS, którym prokuratura postawiła zarzut preferencyjnego traktowania niektórych kontrahentów RARS podczas realizacji wartego 114 mln euro kontraktu na dostawę agregatów prądotwórczych dla Ukrainy.

Przemysł spożywczy
Costa Coffee na skraju upadłości. Coca-Cola prowadzi rozmowy o sprzedaży
Przemysł spożywczy
„Jestem rozczarowany”. Kania o podwyżce poręczenia za list żelazny do 20 mln zł
Przemysł spożywczy
Święta, święta i do kosza. Tak Polacy marnują jedzenie
Przemysł spożywczy
Żywność ekologiczna dostaje własną halę. Minister: przejęcie Carrefoura warte analizy
Przemysł spożywczy
List żelazny dla Henryka Kani podwójnie zaskarżony? Kania nie chce płacić 8 mln zł
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama