Polska pracuje nad mięsem komórkowym. Może trafić na rynek już w tym roku

Polski prototyp mięsa komórkowego może wejść na rynek już w tym roku. Komórkowa wołowina dostała właśnie zgodę na sprzedaż w Izraelu.

Publikacja: 13.02.2024 03:00

Aleph Farms sprzedaje hodowane w laboratorium steki

Aleph Farms sprzedaje hodowane w laboratorium steki

Foto: Aleph Farms

Choć nieoficjalnie firmy skarżą się, że Unia Europejska jest zbyt konserwatywna i boi się innowacji w żywieniu, to jednak nie zatrzymują prac. Polska firma LabFarm pracuje nad laboratoryjną hodowlą, Czesi zaś chcą karmić mięsem komórkowym zwierzęta domowe. Obie firmy szykują premiery w tym roku.

Polska pracuje nad mięsem z laboratorium

– Pracujemy nad produktem prototypowym, który będzie dostępny jeszcze w tym roku – mówi „Rzeczpospolitej” Wiesław Macherzyński, dyrektor operacyjny polskiej firmy Labfarm, która prowadzi prace badawczo-rozwojowe nad stworzeniem krajowego wariantu technologii produkcji mięsa drobiowego. Choć w Europie przeciw dopuszczeniu mięsa komórkowego na rynek protestują rolnicy produkujący mięso w tradycyjny sposób, a Włosi nawet zakazali produkcji takiego „mięsa z laboratorium” pod karą grzywny, to prezesem założonego dokładnie dwa lata temu polskiego start-upu Labfarm jest Jarosław Krzyżanowski, jeden z największych hodowców drobiu w kraju, właściciel holdingu KPS Food. Zdaniem ekspertów najwyraźniej podjął on decyzję o dywersyfikacji ryzyka rynkowego przez inwestycję w przyszłościowy projekt, który może zastąpić klasyczne fermy drobiu i dotychczas znane metody hodowli zwierząt. Labfarm z zainteresowaniem śledzi też aktywność czeskiej firmy Bene Meat Technology, której produkt na bazie mięsa komórkowego z przeznaczeniem na pasze dla zwierząt w listopadzie 2023 r. został już wpisany do Europejskiego Rejestru Materiałów Paszowych, bo holding prowadzi też produkcję karmy dla zwierząt.

Czytaj więcej

UE prowadzi badania nad mięsem z hodowli komórkowej

Długa droga mięsa komórkowego do sklepów

Od prac badawczych do otwartego rynku Europy droga jest jednak bardzo długa i póki co – zamknięta. – Na razie na konsumpcję i sprzedaż mięsa in vitro nie pozwalają regulacje i raczej nie możemy spodziewać się szybkiej zmiany – komentuje w rozmowie z „Rz” profesor Krzysztof Klincewicz, kierownik zakładu na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego i członek rady nadzorczej NFOŚiGW. Jednak świat idzie do przodu i mięso komórkowe dopuszczają już rynki znane z innowacji, czyli Singapur, Stany Zjednoczone i Izrael. Właśnie w Izraelu zezwolenie na sprzedaż wołowiny uzyskał producent Aleph Farms. Firma wypuści hodowlanego steka, którego produkcja jest oparta na komórkach krowy rasy Black Angus. Jak informuje wydział gospodarczy ambasady Izraela w Polsce, futurystyczny stek będzie produktem hybrydowym, tzn. połączy komórki wołowiny z matrycą białka roślinnego z soi i pszenicy. „Cały proces hodowli i produkcji nie obejmuje innych składników pochodzenia zwierzęcego oprócz komórek macierzystych” – informuje ambasada Izraela.

Taki stek może być kamieniem milowym w rozwoju alternatywnych źródeł białka, bo jest to pierwsza wołowina z probówki dopuszczona do sprzedaży. USA i Singapur wybrały najpierw mięso z kurczaka. Amerykanie opracowali projekt ustawy, który ustanawia definicje produktów mięsnych z hodowli komórkowych i wymaga informacji na etykiecie: „wyhodowane z komórek”. Potencjał sprzedaży nie wydaje się na razie duży, o czym może świadczyć wciąż słaba pozycja innej alternatywy – mięsa pochodzenia roślinnego. Według Good Food Institute w 2022 r. na to ostatnie przypadało tylko 2,5 proc. łącznej sprzedaży detalicznej mięsa.

Czytaj więcej

Szybko znikają w Polsce mniejsze stada świń

Strach przed nową dietą

W tak wrażliwej kwestii jak eksperymenty nad żywnością kluczowa może się okazać akceptacja lub jej brak ze strony społeczeństwa. Żywność GMO jest dobrym przykładem, że strach, nawet bez merytorycznych powodów, może wykreślić produkt z rynku UE. Jednak dobrostan zwierząt i chęć oszczędzenia im cierpienia jest jednym z powodów, obok argumentów prozdrowotnych, do przechodzenia na dietę bezmięsną, więc konsumenci mogą przyjąć te produkty z radością, skoro na rynku, właśnie z powodów tęsknoty za smakiem mięsa, utrzymują się wegańskie wersje parówek czy boczku. Nawet ONZ zachęca do sięgania po alternatywy mięsa – roślinne zamienniki czy mięso komórkowe. Unia Europejska zakłada, że do 2032 r. konsumpcja mięsa spadnie z 67,5 kg na głowę do 66 kg (-2,2 proc.). Spadki mają dotyczyć głównie wieprzowiny, która także w Polsce jest najbardziej popularna – statystyczny Polak je rocznie 47,1 kg wieprzowiny, 24,4 kg mięsa drobiowego i jedynie 1,7 kg wołowiny.

Choć nieoficjalnie firmy skarżą się, że Unia Europejska jest zbyt konserwatywna i boi się innowacji w żywieniu, to jednak nie zatrzymują prac. Polska firma LabFarm pracuje nad laboratoryjną hodowlą, Czesi zaś chcą karmić mięsem komórkowym zwierzęta domowe. Obie firmy szykują premiery w tym roku.

Polska pracuje nad mięsem z laboratorium

Pozostało 93% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przemysł spożywczy
Szczęśliwe zakończenie problemów kultowej cukierni z Warszawy
Przemysł spożywczy
Herbaty mrożone biją rekordy, ale kaucje straszą
Przemysł spożywczy
Reakcja Kraft Alkohole na artykuł „Rz” o nowym inwestorze Palikota: Jesteśmy wehikułem inwestycyjnym
Przemysł spożywczy
Kolejne wybiegi Palikota? Ma „nowego” inwestora
Przemysł spożywczy
Skuteczna „koniakowa dyplomacja” Francji