Już 1,5 mld zł wart jest rynek roślinnych zamienników produktów zwierzęcych – wynika z najnowszych danych firmy GfK Polonia, które „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza. W 2021 r. sprzedaż alternatyw dla mięsa podwoiła się, zaś w przypadku roślinnego nabiału wzrost wyniósł 40 proc.
Rynek rozwija się w szybkim tempie, wciąż pojawiają się na nim nowe produkty i marki, a taka oferta z niszowej, dostępnej w specjalistycznych sklepach zmienia się w szeroko dystrybuowaną – w zasadzie we wszystkich typach sklepów.
Nowe marki i produkty
– Od lat byliśmy obecni w branży, tworząc produkty pod marki własne dużych sieci handlowych. Ostatnie badania pokazują, że ta część gastronomii rośnie w siłę, a zapotrzebowanie na to, co roślinne, przeżywa w naszym kraju swój złoty wiek – mówi Rafał Maranowski, członek zarządu marki Planty, która właśnie pojawiła się na polskim rynku. – Śledząc trendy i obserwując zmiany zachodzące w branży, mamy przekonanie, że rynek nie został jeszcze nasycony – dodaje. W ofercie marki są m.in: burgery z grochu, z buraka, z pieczarek, ze słonecznikiem, dukaty z ciecierzycy, z fasolą, roślinne kiełbaski, klopsiki oraz kaszanka. Polskie marki podbijają świat: rodzimy Planton czy roślinne jogurty z firmy Magda Jogurty zbierają już międzynarodowe nagrody i pojawiają się w coraz szerszej dystrybucji, nie tylko w Polsce.
Z kolei Carrefour wraz z firmą Bezmięsny uruchamia już pierwsze w Polsce bezmięsne lady, zapewniające szeroki wybór wegańskich zamienników mięsa na wagę. – Bezmięsna Lada to przełomowy krok dla rozwoju całego segmentu roślinnych zamienników mięsa w Polsce – mówi Igor Sadurski, współzałożyciel i członek zarządu Bezmięsnego.