Roczny zysk operacyjny skoczył o 43,8 proc. do 3,41 mld euro (specjaliści spodziewali się 3,3 mld), ale nadal był mniejszy niż w 2019 r., zysk netto wyniósł 3,32 mld po stracie 204 mln z powodu ograniczeń sanitarnych, a sprzedaż piwa zwiększyła się we wszystkich regionach poza Azją o 4,6 proc., bardziej niż w 2019 r. Obroty wzrosły o 11,8 proc. do 26,58 mld euro.

„Zrobiliśmy wielki krok ku powrotowi do poziomu sprzed pandemii w niektórych partiach wypadliśmy nawet lepiej W przyszłości, choć prędkość odrodzenia zostaje niepewna i mamy do czynienia z poważnymi wyzwaniami inflacyjnymi, jesteśmy podbudowani solidnymi wynikami naszej firmy” — uznał w komunikacie prezes Dolf van den Brink cytowany przez AFP. — Chyba od pokolenia nie widzieliśmy takiego wzrostu cen i inflacji. Wielką niewiadomą jest, jak to wpłynie na bardziej rozwinięte rynki, które wcześniej nie widziały takich cen — powiedział z kolei Reuterowi.

Rok temu Holendrzy ogłosili program zmniejszenia kosztów o 2 mld euro, aby zwiększyć marżę do 2023 r., dotychczas wygospodarowali oszczędności na 1,3 mld euro.

Trevor Stirling, analityk z Bernstein Securities uważa, że osiągnięte wyniki świadczą o szybszej poprawie tej firmy niż oczekiwano, marżę są już lepsze niż przed pandemią w Afryce i obu Amerykach, a poprawa w Europie i Azji wynikali ze znoszenia lockdownów. Prognoza natomiast skłania do ostrożności.