Nowa Zelandia walczy z oszustami podrabiającymi miód manuka

Chemikalia w jednym z najsłynniejszych i najdroższych miodów świata. Manuka zanieczyszczona środkiem dodawanych do samoopalaczy.

Aktualizacja: 31.01.2019 12:09 Publikacja: 31.01.2019 11:56

Nowa Zelandia walczy z oszustami podrabiającymi miód manuka

Foto: Adobe Stock

Nowozelandzka firma Evergreen Life Ltd musiała w 2016 roku wycofać ze sklepów partie miodu, po tym jak według raportu nowozelandzkiego rządu w miodzie znalazły się "niedozwolone substancje". I nie chodzi o byle jaki miód, ale o miód manuka, uważany za jeden z najbardziej znanych produktów eksportowych w tym kraju.

Miód manuka - pozyskiwany z drzewa herbacianego - uważany jest za "super miód" - ma właściwości antybakteryjne, wykorzystuje się go w maściach i do nasączania opatrunków. Według badaczy działa korzystnie na układ pokarmowy, oddechowy, moczowy i immunologiczny.

Nowa Zelandia bardzo dba o to, by zarówno na rynek wewnętrzny jak i na eksport trafiał tylko prawdziwy, nie zanieczyszczony miód. Tym bardziej, że jest to też jeden z najdroższych miodów świata. Litrowy słoik tego miodu - w zależności od firmy - kosztuje od 300 do 500 dolarów nowozelandzkich czyli 800 - 1300 złotych.

W słoikach firmy Evergreen Life Ltd sprzedawano natomiast miód, który zawierał m.in. środek chemiczny dodawany do samoopalaczy - informuje dziennik "The Guardian". Nowozelandzka agencja zajmująca się bezpieczeństwem żywności znalazła  w sumie w 18 produktach tej firmy niedozwolone substancje.

W słoikach miodu sprzedawanego przez Evergreen Life Ltd znalazły się chemiczne związki - w tym syntetyczny dihydroksyaceton (DHA) - sprawiające, że "zwykły" miód zaczął przypominać kolorem i konsystencją oraz smakiem miód manuka. Syntetyczny DHA jest składnikiem samoopalaczy. Naturalny DHA jest składnikiem prawdziwego miodu manuka.

Według oficjalnych szacunków co najmniej połowa miodu opisywanego na etykietach jako manuka, sprzedawanego na całym świecie - jest fałszywa. Władze Nowej Zelandii postanowiły walczyć z fałszerzami i oszustami, głownie w obawie o to, że podróbki zniszczą dobra opinię miodu manuka oraz ważną część nowozelandzkiej gospodarki.

Pierwsza rozprawa sądowa przeciwko Evergreen Life Ltd odbędzie się w połowie lutego. Szefom firmy grozi pięć lat więzienia lub kara finansowa w wysokości 500 tys. dolarów nowozelandzkich (niespełna 1,3 mln złotych).

Nowozelandzka firma Evergreen Life Ltd musiała w 2016 roku wycofać ze sklepów partie miodu, po tym jak według raportu nowozelandzkiego rządu w miodzie znalazły się "niedozwolone substancje". I nie chodzi o byle jaki miód, ale o miód manuka, uważany za jeden z najbardziej znanych produktów eksportowych w tym kraju.

Miód manuka - pozyskiwany z drzewa herbacianego - uważany jest za "super miód" - ma właściwości antybakteryjne, wykorzystuje się go w maściach i do nasączania opatrunków. Według badaczy działa korzystnie na układ pokarmowy, oddechowy, moczowy i immunologiczny.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przemysł spożywczy
Wydarzenie na rynku alkoholi: włoski bitter przejmuje koniak
Przemysł spożywczy
Milka i Oreo znikają ze sklepowych półek. „Niedopuszczalne podwyżki cen”
Przemysł spożywczy
Ceny kawy i kakao biją rekordy. Żywność na świecie znowu drożeje
Przemysł spożywczy
Skażone przyprawy z Indii. Zarządzono kompleksowe kontrole
Przemysł spożywczy
2 mln butelek wody Perrier zniszczone. Wstydliwy problem Nestlé