Przetrzymywanie zakładnika ze szczególnym udręczeniem ma być zbrodnią zagrożoną karą od trzech do 15 lat więzienia, a nie jak dziś – do dziesięciu lat pozbawienia wolności. To poselska (autorstwa PiS) propozycja zmiany kodeksu karnego. Dziś odbędzie się jej pierwsze czytanie w Sejmie. Posłowie chcą poprawić dwa artykuły obecnego kodeksu karnego. Obydwa dotyczą bezpodstawnego pozbawienia człowieka wolności i wzięcia oraz przetrzymywania zakładnika, czyli porwania dla okupu.

Pojawić ma się też zupełnie nowy przepis. Wprowadza się w nim odpowiedzialność karną dla osób, które wiedząc o podejrzanych zachowaniach (sąsiadów, znajomych czy przypadkowych ludzi), nie poinformowały o nich organów ścigania.

Bezkarny – w myśl propozycji – ma pozostać w przyszłości porywacz, który dobrowolnie odstąpi od zamiaru wymuszenia okupu i zwolni zakładnika. Przewiduje się też, że sąd będzie musiał obligatoryjnie zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet będzie mógł odstąpić od jej wymierzenia, wobec sprawcy, który nawet był okrutny, ale zwolnił zakładnika.