Reklama

Posłowie chcą zaostrzyć kary dla chuliganów

Nawet trzykrotne zwiększenie grzywien za wykroczenia oraz wydłużenie terminu ich karalności – to najważniejsze propozycje zawarte w projekcie nowelizacji kodeksu wykroczeń, którym zajmie się Sejm

Publikacja: 02.09.2008 08:17

Posłowie chcą zaostrzyć kary dla chuliganów

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Projekt autorstwa posłów PiS (odbędzie się jego pierwsze czytanie) zmierza do zaostrzenia kar za wykroczenia.

Najważniejsza i najdotkliwsza dla kieszeni sprawców jest propozycja podniesienia dolnej i górnej granicy grzywny. Tej pierwszej – z 20 do 50 zł, drugiej – z 5 do 15 tys. zł.

– W sprawach o wykroczenia grzywna jest najczęściej stosowaną karą i dlatego powinna być dolegliwa dla sprawcy – twierdzą autorzy zmian.

Trudniej będzie też sprawcy wykroczenia uniknąć odpowiedzialności. Proponuje się bowiem wydłużenie terminu przedawnienia karalności z roku do dwóch lat (od czasu popełnienia czynu) i z dwóch lat – do trzech (jeśli w tym czasie wszczęto postępowanie).

– To bardzo dobry pomysł. Biorąc pod uwagę operatywność organów ścigania, trudno dotrzymać dzisiejszych terminów i sprawcy pozostają bezkarni. A to działa bardzo demoralizująco – ocenia Ludwik Wachowiak z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

Reklama
Reklama

W nowym kodeksie ma się też pojawić cały nowy rozdział. Chodzi o wykroczenia w trakcie imprez masowych (nie tylko meczów piłkarskich)

.

Już sama prowokacja i agresywne zachowanie, np. wywieszanie prowokacyjnych bannerów czy transparentów, będą karane. Najczęściej będzie to zakaz wstępu na imprezy masowe od dwóch do sześciu lat. Zakaz ten będzie obowiązywał również na imprezach poza granicami kraju.

Niektóre propozycje mogą dotknąć także zwykłego Kowalskiego. Jeśli urządzi sobie zbyt głośną imprezę, to wezwana przez sąsiadów straż miejska będzie mogła zabrać mu sprzęt grający czy telewizor (nawet jeśli sprawca nie będzie jego właścicielem).

Grzywnę zapłacą lub naganę dostaną też uliczni handlarze, jeżeli rozstawią stoliki w miejscach utrudniających ruch.

O tym, czy będą karani, zdecyduje wartość towaru, który oferują. Jeśli wyniesie ona 250 zł i więcej, nie unikną odpowiedzialności, a towar im przepadnie (choćby nawet nie byli jego właścicielami).

Reklama
Reklama

Surowiej odpowiedzą też kierowcy siadający za kierownicą na podwójnym gazie

(stan po użyciu alkoholu, czyli do 0,5 promila alkoholu we krwi). Autorzy projektu przewidzieli dla nich: areszt, ograniczenie wolności albo grzywnę nie niższą niż 2 tys. zł.

W stanowisku przesłanym do projektu poselskiego rząd pozytywnie ocenia kierunek zmian, choć nie ze wszystkim się zgadza. Krytykuje pomysł karania za wykroczenia już 15-latków w kontekście podwyższenia grzywien. „Wiadomo, że płacić będą rodzice, bo skąd młodzież weźmie na to całkiem niemałe pieniądze" – czytamy w opinii, która trafiła do Sejmu.

Jednocześnie rząd przygotował własne propozycje zmian w przepisach. Niektóre z nich uzupełniają się z projektem PiS. Chodzi m.in. o poprawę skuteczności ściągania grzywny. Rząd planuje odebrać komornikom egzekucję grzywien i oddać ją w ręce urzędów skarbowych. Tak ma być skuteczniej i racjonalniej. Dzięki temu komornicy będą mieli na głowie jedynie ściąganie zwykłych długów. Odpowiednie zmiany znalazły się w projekcie noweli kodeksu karnego wykonawczego.

masz pytania, wyślij e-mail do autorki a.lukaszewicz@rp.pl

Projekt autorstwa posłów PiS (odbędzie się jego pierwsze czytanie) zmierza do zaostrzenia kar za wykroczenia.

Najważniejsza i najdotkliwsza dla kieszeni sprawców jest propozycja podniesienia dolnej i górnej granicy grzywny. Tej pierwszej – z 20 do 50 zł, drugiej – z 5 do 15 tys. zł.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Reklama
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Prawo karne
Wypadek na A1. Nagły zwrot w procesie Sebastiana M.
Prawo pracy
Prawnik ostrzega: nadchodzi rewolucja w traktowaniu samozatrudnionych
Zawody prawnicze
Rząd zdecydował: nowa grupa zawodowa otrzyma przywilej noszenia togi
Sądy i trybunały
Rzecznik dyscyplinarny sędziów „na uchodźstwie”. Jak minister chce ominąć ustawę
Reklama
Reklama