Ministerstwo Sprawiedliwości ma pomysł, jak wykorzystać istniejący już dziś system dozoru elektronicznego i technologie, które pozwalają kontrolować poczynania skazanych pedofilów. Dziś po wyjściu z więzienia nie są oni kontrolowani, nikt nie wie, czy na wolności kontynuują leczenie.
Duża grupa pedofilów wraca na drogę przestępstwa. Wypracowaliśmy rozwiązania, które pozwolą monitorować ich zachowania, gdy odbędą całą karę pozbawienia wolności mówił wczoraj dziennikarzom Krzysztof Kwiatkowski, minister sprawiedliwości.
Projekt zmian w kodeksach karnych jest już gotowy i ma zostać przyjęty przez rząd jeszcze w tym roku, aby przepisy zostały uchwalone latem 2011 r. Ustawy nie da się wprowadzić w życie z dnia na dzień, ponieważ wymaga poważnych przygotowań technicznych, by system objął cały kraj.
Sam fakt stałego monitoringu i świadomość tego będzie wpływać prewencyjnie na postępowanie sprawcy. Mamy nadzieję, że wykluczy albo przynajmniej zniechęci go do podejmowania działań kolidujących z prawem przekonywał wczoraj Krzysztof Kwiatkowski.
Dzięki nowoczesnym technologiom Ministerstwo Sprawiedliwości chce też pilnować przestrzegania przez skazanych za pedofilię zakazów orzekanych przez sądy. Chodzi o zakazy zbliżania się do określonych miejsc przedszkoli, szkół, placów zabaw czy też do określonych osób.