Reklama
Rozwiń
Reklama

Wymóg noszenia maseczki to nie prześladowanie

Awantura o zakrywanie ust i nosa w przychodni kosztowała pacjenta 540 zł.

Publikacja: 11.09.2022 21:33

Wymóg noszenia maseczki to nie prześladowanie

Foto: Adobe Stock

Mężczyzna przyszedł do lekarza bez maseczki. Do przychodni wszedł z włączoną kamerą w telefonie. Kiedy pielęgniarka zwróciła mu uwagę, że powinien mieć zakryty nos i usta, od razu zaczął ją filmować. Nie wyraziła na to zgody. Pomimo tłumaczeń, że prośba o założenie maseczki wynika z obostrzeń związanych z pandemią oraz regulaminu przychodni, podniesionym głosem wciąż pytał o podstawy prawne żądań pielęgniarki. W tym czasie w przychodni przebywali inni pacjenci, także z chorobami przewlekłymi, dla których kontakt z osobą, która nie miała założonej maseczki, mógł się skończyć zakażeniem koronawirusem. Trwały również szczepienia przeciwko Covid-19.

Inna pielęgniarka przyniosła nawet pacjentowi maseczkę, ale odmówił jej przyjęcia i założenia.

W końcu wezwano policję. Na mężczyznę nałożono dwa mandaty karne po 50 zł – jeden za zakłócanie porządku publicznego, a drugi za nieprzestrzeganie pandemicznych ograniczeń. Mężczyzna nie przyjął jednak mandatów. Twierdził, że czuje się prześladowany ze względu na ubiór. Tłumaczył, że rozporządzenie dotyczące obostrzeń powinno mieć oparcie w ustawie. Prewencyjne zakrywanie nosa i ust godzi w wolność człowieka oraz podstawowe prawa obywatelskie.

Sąd Rejonowy w Nowym Sączu nie przyznał mu jednak racji. Podkreślił, że wejście do przychodni od razu z uruchomionym telefonem komórkowym bez założonej maseczki ochronnej było prowokacją. Mężczyzna przyznał nawet na sali rozpraw, że nagrywane filmiki publikował na YouTubie. W ten sposób zakłócił porządek publiczny.

Reklama
Reklama

Sąd przyznał, że rozporządzenia nie mogą same w sobie ograniczać praw obywatelskich. W momencie przeprowadzania interwencji źródłem obowiązku zasłaniania ust i nosa była ustawa z 28 października 2020 r. o zmianie niektórych ustaw w związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem Covid-19. W poprzednim stanie prawnym, do którego nawiązywał obwiniony, było inaczej – art. 46b ustawy z 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi pozwalał w drodze rozporządzenia nakładać obowiązki jedynie na osoby chore i podejrzane o chorobę. Przez to postępowania wobec osób nienoszących maseczki, które trafiały do sądów, były umarzane. Ale prawo się zmieniło.

Sankcja za czyn polegający na zakłóceniu spokoju i porządku publicznego jest surowsza od sankcji za nieprzestrzeganie pandemicznych obostrzeń. Dlatego sąd wymierzył mężczyźnie aż 400 zł grzywny. Do tego doszły koszty sądowe.

Sygnatura akt: II W 445/21

Praca, Emerytury i renty
Planujesz przejść na emeryturę w 2026 roku? Ekspert ZUS wskazuje dwa najlepsze terminy
Konsumenci
Co czeka frankowiczów w 2026 r.?
W sądzie i w urzędzie
Rząd zdecydował: będzie nowa usługa w aplikacji mObywatel
Prawo drogowe
Do więzienia za brawurową jazdę. Prezydent podpisał ustawę, ale ma wątpliwości
Zmiany w przepisach podatkowych
Co nowego w podatkach w 2026 r.? Szykuje się przewrót w księgowości
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama