Mężczyzna przyszedł do lekarza bez maseczki. Do przychodni wszedł z włączoną kamerą w telefonie. Kiedy pielęgniarka zwróciła mu uwagę, że powinien mieć zakryty nos i usta, od razu zaczął ją filmować. Nie wyraziła na to zgody. Pomimo tłumaczeń, że prośba o założenie maseczki wynika z obostrzeń związanych z pandemią oraz regulaminu przychodni, podniesionym głosem wciąż pytał o podstawy prawne żądań pielęgniarki. W tym czasie w przychodni przebywali inni pacjenci, także z chorobami przewlekłymi, dla których kontakt z osobą, która nie miała założonej maseczki, mógł się skończyć zakażeniem koronawirusem. Trwały również szczepienia przeciwko Covid-19.