Reklama

Nowe informacje ws. wypadku na S8, którą jechała sędzia Gersdorf

Prokuratura przeprowadziła eksperyment procesowy w celu odtworzenia okoliczności wypadku z 15 kwietnia na drodze S8, w którym zginął motocyklista. Obok poruszał się samochód, którym jechali była I prezes SN Małgorzata Gersdorf i jej mąż Bohdan Zdziennicki, sędzia TK w stanie spoczynku.

Publikacja: 14.06.2022 19:44

Nowe informacje ws. wypadku na S8, którą jechała sędzia Gersdorf

Foto: PAP/Rafał Guz

dgk

Do wypadku doszło na obwodnicy Zambrowa. Moment zdarzenia zarejestrowała kamera z ciężarówki, która wjeżdżała na S8. Na nagraniu widać sam moment wypadku.  Subaru, którym podróżuje małżeństwo sędziów, jedzie lewym pasem (i zaraz wraca na prawy), potem w kadrze pojawia się motocykl, który się przewraca i z impetem sunie po jezdni. Motocyklista ginie. Subaru na chwilę zwalnia i odjeżdża. Motocyklista jadący lewym pasem przewrócił się i uderzył w bariery. Tuż przed nim lewym pasem jechało wtedy auto, w którym znajdowała się była prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf i jej mąż – sędzia Bohdan Zdziennicki.

Na nagraniu widać, że Bohdan Zdziennicki i Małgorzata Gersdorf po wypadku nie zatrzymali się. Wiadomo też, że nie zawiadomili służb. Oboje utrzymują, że nie widzieli, iż coś na drodze się stało. Choć na filmie widać, że prawdopodobnie sunący po wypadku motocykl w pewnym momencie wyprzedził ich auto i przeciął im drogę. Gersdorf w rozmowie z "Faktem" przyznała krótko po zdarzeniu, że myślała, że to fragment jakiegoś innego auta, który odpadł niepostrzeżenie.

Była prezes Sądu Najwyższego zapewniła śledczych, że samochód, którym jechała, a który prowadził jej mąż, nie brał udziału w wypadku. Twierdzi, że oboje nie mieli świadomości o wypadku, a o poszkodowanym motocykliście dowiedzieli się dopiero od zambrowskiej policji.

Małgorzata Gersdorf i Bohdan Zdziennicki twierdzili, że nie widzieli motocykla, a tylko blachę, która przeleciała obok ich auta.

Czytaj więcej

Film o wypadku na S8 okiem adwokata
Reklama
Reklama

W sprawie wypadku zostało wszczęte śledztwo, a opinia publiczna rozważała kwestie ewentualnego udziału pojazdu, w którym jechała była I Prezes Sądu Najwyższego, w tym zdarzeniu, jak i konsekwencji niezatrzymania się po wypadku.

Jak donosi "Fakt", śledczy w zeszłym tygodniu przeprowadzili eksperyment procesowy, podczas którego próbowali odtworzyć okoliczności wypadku. Wynik eksperymentu ma wstępnie potwierdzać, że motocyklista tuż po wypadku sunął przy aucie sędziów, a potem przeleciał przed ich maską. 

Policja dotarła też do świadków, którzy mogą wnieść coś do sprawy. Przesłuchano wszystkich, ale rozstrzygająca i tak będzie opinia biegłego.

– Opinię biegłego otrzymamy najprawdopodobniej pod koniec czerwca. Wtedy zdecydujemy o dalszym kierunku postępowania i ewentualnych zarzutach – wyjaśnił "Faktowi" prokurator Wojciech Piktel z Prokuratury Okręgowej w Suwałkach.

Dziennik dowiedział się nieoficjalnie, że weryfikowane jest, czy zachowanie sędziego Zdziennickiego miało wpływ na poślizg, w który wpadł motocyklista, a także, dlaczego sędziowie nie zatrzymali się, by udzielić pomocy oraz dlaczego nie poinformowali policji o samym wypadku.

Prawo w Polsce
Karol Nawrocki zawetował kolejną ustawę. „Kojce wielkości miejskich kawalerek”
Nieruchomości
Zapadł wyrok, który otwiera drogę do odszkodowań za stare słupy
Sądy i trybunały
Majątki sędziów nie będą już jawne? TK o sędziowskich oświadczeniach
Praca, Emerytury i renty
Aż cztery zmiany w grudniu 2025. Nowy harmonogram wypłat 800 plus
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Nieruchomości
Wspólnoty i spółdzielnie będą mogły zakazać Airbnb? Jest projekt ustawy
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama