13 lutego 2021 roku wiceprzewodniczący Nowej Lewicy miał dopuścić się organizacji nielegalnego zgromadzenia w postaci konferencji, a następnie zbiórki podpisów pod projektem ustawy o legalnej aborcji. Organizator nie poinformował o tych wydarzeniach odpowiednich służb.
W czasie zgromadzenia obowiązywało rozporządzenie Rady Ministrów zakazujące nielegalnych zgromadzeń, a w tych legalnych brać udział mogło maksymalnie pięć osób z obowiązkiem zakrywania nosa oraz ust maseczką i zachowaniem odpowiedniej odległości.
W czasie rozprawy przyznano, że w czasie zgromadzenia obecnych mogło być więcej osób, jednak zgodnie ze słowami sędziego Jacka Olszowca - było tam w porywach kilkanaście osób, które przychodziły i odchodziły, a wydarzenie, które miało charakter zgromadzenie było nieszkodliwym społecznie.
W wyroku przychylono się również do argumentacj obrony, mecenas Przemysław Wiśniewski zarzucił, że rozporządzenie nie może być podstawą ograniczania praw i wolności obywatelskich, które zgodnie z Konstytucją RP mogą być ograniczone jedynie na mocy ustawy i to w określonych okolicznościach.
Michał Pietrzak został uniewinniony od zarzucanych mu czynów. Była to czwarta odsłona sprawy.