W wystąpieniu do Zbigniewa Ziobro Rzecznik Praw Dziecka zaznacza, że otrzymuje wiele skarg dotyczących niewykonywania lub utrudniania przez jednego rodzica drugiemu kontaktów z dzieckiem – i to wbrew decyzjom sądów. Jego zdaniem, obowiązujące przepisy umożliwiające egzekwowanie takich decyzji są wciąż nieskuteczne.
Z analizy spraw wynika, że „w znacznej liczbie przypadków niezależnie od orzeczeń sądów w przedmiocie zagrożenia lub nakazania zapłaty oznaczonej sumy pieniężnej za naruszenia obowiązków wynikających z ustalonych kontaktów, rodzice sprawujący pieczę nad dziećmi trwają przy swoich stanowiskach i w dalszym ciągu uniemożliwiają kontakty dzieci z osobami uprawnionymi poprzez ukrywanie się, częste zmiany miejsca zamieszkania, odmawianie realizacji kontaktów z powoływaniem się na opór małoletnich, choroby czy obecnie epidemię wirusa COVID-19. Działania takie powodują, że dziecko nie ma kontaktu z drugim rodzicem często przez wiele miesięcy, a w skrajnych sytuacjach nawet kilka lat".
Ważne, zdaniem Mikołaja Pawlaka, byłoby wprowadzenie precyzyjnych przepisów regulujących opiekę naprzemienną, która „jest niezwykle korzystna, ponieważ pomimo rozstania rodziców dziecko nie ogranicza ani nie zrywa więzi z żadnym z nich".
Zdaniem RPD sądy powinny mieć także do dyspozycji skuteczne narzędzia egzekwowania wyznaczonych kontaktów z dzieckiem, by przeciwdziałać pogłębianiu się alienacji. W opinii Rzecznika na uwagę zasługuje przewidziane w wymienionym projekcie wprowadzenie kar – polegających na obowiązku wykonywania nieodpłatnej pracy na cele społeczne – za utrudnianie kontaktów z dzieckiem lub za utrudnianie możliwości sprawowania pieczy naprzemiennej, gdy orzeczenie lub ugoda nie są nadal wykonywane mimo nakazania przez sąd zapłaty kary pieniężnej.
Rzecznik przypomina, że karanie rodziców utrudniających lub uniemożliwiających kontakty z dzieckiem działa w wielu krajach Europy, np. we Francji, Niemczech czy Wielkiej Brytanii, gdzie sądy nakładają na takie osoby grzywny lub nawet karę pozbawienia wolności.