Aż 27 z 28 państw członkowskich zagłosowało przeciwko propozycji Komisji Europejskiej zmierzającej do zwalczania globalnego procederu prania pieniędzy. Cztery tygodnie temu Komisja przedstawiła listę 23 państw i terytoriów podejrzanych o sprzyjanie temu procederowi. Za pomocą tej "czarnej listy" Komisja chce zobowiązać banki działające na terenie Unii Europejskiej do szczególnej ostrożności w prowadzeniu interesów w tych krajach. Pod pojęciem prania brudnych pieniędzy rozumie się włączanie do obiegu finansowego pieniędzy z nieopodatkowanych źródeł wykorzystywanych np. do kupna nieruchomości albo wpłacanych w gotówce na konto bankowe. Pieniądze te pochodzą często, choć nie zawsze, z handlu narkotykami, prostytucji czy zorganizowanej przestępczości.
Czytaj także: Pranie pieniędzy a znikające raje podatkowe z czarnej listy
Sprzeciw państw członkowskich wzbudziło najwidoczniej to, że na liście znalazły się takie państwa jak Arabia Saudyjska i terytoria zależne od USA. Dlatego zarówno Amerykanie jaki Saudyjczycy mieli wywierać ostrą presję na to, by skreślić ich z tej listy. W czasie niedawnego szczytu Unii Europejskiej i Ligi Arabskiej w Egipcie brytyjska premier Theresa May i kanclerz Angela Merkel spotkały się na bilateralnych rozmowach z saudyjskim królem. Monarcha miał poruszyć ten temat i ostrzec przed konsekwencjami finansowymi – twierdzi "Financial Times".
Niektóre państwa członkowskie takie jak Holandia, które same uważane są za oazy podatkowe w ramach UE, szczególnie ostro oponowały przeciwko liście Komisji. Zdaniem Holendrów lista ta wykracza daleko poza to, co zaproponowało inne międzynarodowe gremium. Financial Action Task Force (FATF) umieściła na swojej "czarnej liście" tylko 13 państw. Brakuje na niej zarówno Arabii Saudyjskiej jak i terytoriów zależnych od USA takich jak Guam, Puerto Rico, Wyspy Dziewicze i Samoa.
"Czysto polityczny manewr"
Ambasador USA przy Unii Europejskiej Gordon Sondland określił listę Komisji mianem "czysto politycznego manewru". Ostrzegał, że Europejczycy powinni dobrze się zastanowić zanim zaczną kolejny polityczny spór z administracją USA i innymi sprzymierzonymi nacjami.