Zapominalski kierowca dostanie mandat do 250 zł i pojedzie dalej. O braku dokumentu policja poinformuje Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Taka procedura będzie możliwa dzięki wchodzącej dziś (30 czerwca 2009 r.) w życie [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=314489]noweli kodeksu drogowego (DzU nr 91, poz. 739)[/link].
Jak zastrzega policja, dokument potwierdzający zawarcie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej nie przestaje od jutra być obowiązkowy. Oprócz niego kierowca musi mieć przy sobie prawo jazdy i dowód rejestracyjny auta. Za brak tych dokumentów grozi mandat karny. Zmiana polega jedynie na lżejszych konsekwencjach dla kierowcy.
Do dziś za brak przy sobie papierowego dokumentu ubezpieczenia OC kierujący płaci mandat i chwilowo traci auto – trafia ono na wyznaczony przez policję parking. Traci więc czas i ponosi niemałe koszty.
– Mieliśmy z tym naprawdę sporo kłopotów – tłumaczy inspektor Marek Konkolewski z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. Przede wszystkim w razie nieokazania przez kierowcę dokumentu OC policja miała obowiązek zlecić odholowanie auta na parking. Art. 130a § 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=F90AC507B221F51465E7CFED6E164FAB?id=178080]prawa o ruchu drogowym[/link] był w tej sprawie bardzo precyzyjny.
– Wzywaliśmy pomoc drogową, a tymczasem ktoś z bliskich kierowcy w ciągu kilkunastu minut dowoził dokumenty. Znikały prawne podstawy do odholowania auta, ale pomoc była już na miejscu i ktoś musiał za nią zapłacić. Pytanie tylko kto: policja czy kierowca – tłumaczy inspektor Konkolewski. I dodaje, że z praktycznego punktu widzenia teraz będzie wszystko jasne.