Pytanie prawne w sprawie tej regulacji zgłosił do Trybunału Konstytucyjnego, wydział karny Sądu Rejonowego Lublin-Zachód (sygn. akt P 27/13). Chodzi konkretnie o art. 96 par. 3 Kodeksu wykroczeń. Przepis ten przewiduję karę grzywny za niewskazanie przez właściciela lub posiadacza pojazdu osoby, której powierzył auto do kierowania lub używania w oznaczonym czasie.

Zdaniem sądu w Lublinie, przepis ten godzi w zasadę demokratycznego państwa prawnego i zasadę zaufania do państwa i prawa poprzez nadmiernie represyjną sankcję. Narusza też wymóg zachowania przez ustawodawcę proporcjonalności i adekwatności sankcji za czyn.

Art. 96 Kodeksu wykroczeń penalizuje denuncjację, także denuncjację na samego siebie. W polskim prawie obowiązek taki zawierają przepisy art. 240 par. 1  kodeksu karnego (zawierające sankcję karną) oraz art. 340 par. 2 kodeksu postępowania karnego (którego złamanie rodzi odpowiedzialność karną). Tylko, że – jak zauważa sąd w Lublinie – obowiązek taki dotyczy spraw poważnych, enumeratywnie wymienionych w art. 240 par. 1 kodeksu karnego.

Obowiązek denuncjacji opisany w art. 96 § kodeksu wykroczeń został wprowadzony, by zapewnić Policji, strażom miejskim, i Inspekcji Transportu Drogowego szybką i sprawną procedurę w sprawach o przestępstwa i wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji. Jednak zdaniem Sądu Rejonowego w polskich realiach obowiązek ten jest egzekwowany wyłącznie wtedy, gdy fotoradar ujawnia przekroczenie dopuszczalnej prędkości przez kierującego pojazdem. W efekcie właściciel lub posiadacz pojazdu ma bezwzględny obowiązek (bo przepisy nie przewidują żadnych wyjątków) zadenuncjować na żądanie uprawnionych organów osobę, która w danym miejscu i czasie prowadziła pojazd.

Trybunał Konstytucyjny rozpozna pytanie prawne w pełnym składzie w środę 12 marca.