Otóż „Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw" (art. 31 ust. 3 Konstytucji RP). Przy czym „Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje" (art. 31 ust. 2 Konstytucji RP), a według podstawowej regulacji dotyczącej wolności konstytucyjnych „Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych". (art. 30 Konstytucji RP).
Czytaj także: Twórcy apelują do europosłów, by poparli dyrektywę o prawach pokrewnych
Między innymi zasady te muszą być brane pod uwagę w szczególności przy rozstrzyganiu spraw, w których występuje zderzenie wartości wielokrotnie postrzeganych w sposób odmienny przez strony postępowania, czy podmioty uczestniczące w konflikcie interesów, a spoglądające na owy konflikt wyłącznie z uwzględnieniem własnego celu lub interesu.
Rozpoznając spory o ochronę dóbr osobistych, SN już wcześniej widział, że trudności nasuwają sprawy, w których ścierają się dwa ważne dobra osobiste, tj. prawo artysty do swobodnej twórczości i prawa każdego człowieka do ochrony własnej czci i kultu pamięci osób mu bliskich. Za zasadne uznał, że dążenie niektórych twórców czy niektórych kierunków artystycznych do nieograniczonej swobody twórczej nie może znaleźć aprobaty prawa. Mimo niewątpliwego prawa twórcy do pełnego rozwoju osobowości artystycznej i do swobody twórczej, prawo to musi natrafić na pewne granice, podobne do granic korzystania z wszelkich innych praw człowieka – są nimi nienaruszanie podstawowych dóbr innego człowieka i zasad współżycia społecznego. Sąd Najwyższy dodał, że te generalne wytyczne nie zawsze są łatwe do zastosowania. Można ogólnie przyjąć, że jeżeli określona postać w dziele sztuki została nazwana prawdziwym imieniem i nazwiskiem, to obowiązkiem autora jest powstrzymanie się od przedstawienia tej postaci w nieprawdziwym, a niekorzystnym świetle. Podobne zasady obowiązują, gdy autor nie nazywa swego bohatera prawdziwym nazwiskiem, ale wprowadza tzw. postać z kluczem, jednak intencją jego jest, aby widzowie czy czytelnicy odszyfrowali właściwą osobę. W takiej sytuacji autor również nie może pozwolić sobie na jej ośmieszanie czy przedstawienie jej negatywnego, ale nieprawdziwego obrazu. Swoboda twórcza nie może służyć uwłaczaniu czci lub pamięci określonej osoby, a twórca nie może używać tak potężnego instrumentu jak dzieło artystyczne do obrażania godności ludzkiej. Inaczej jest, gdy w dziele sztuki występuje anonimowa postać, posiadająca wprawdzie pewne cechy rzeczywiście istniejącej osoby (żyjącej lub zmarłej), jednakże wprowadzona, by zilustrować szerszą tezę dzieła. Na pierwszy plan wysuwają się wówczas nie indywidualne cechy tej osoby, lecz ideowo-artystyczna wymowa dzieła. Dlatego nie można w takiej sytuacji przypisać twórcy przekroczenia granic swobody twórczej, nawet jeżeli postać tę wyposaży w negatywne cechy niezbędne dla uwypuklenia zasadniczej tezy dzieła (wyrok SN z 15 listopada 1979 r., I CR 232/79, LEX nr 63839).
W orzecznictwie przyjmowano także, iż krytyka zmierzająca do poprawy rzeczywistości nie jest działaniem bezprawnym, nawet mimo nadmiernej ekspresyjności opisu i ujemnej oceny oraz zbytniej ostrości sformułowań i argumentów, jeżeli jest uzasadniona znaczeniem poruszonych problemów oraz formą literacką; felietonem, który jest gatunkiem publicystycznym swobodnym w charakterze, wymagającym nie tylko literackich środków ekspresji, właściwych temu gatunkowi figur retorycznych, ale przede wszystkim ostrego, krytycznego spojrzenia na rzeczywistość (wyrok SN z 28 listopada 1990 r., I CR 436/90, LEX nr 9043). Podkreślenia wymaga to, że jest to jednak nadal tylko jaskrawy opis zdarzeń prawdziwych.