Turyści planujący zimowe szaleństwo za granicą powinni pamiętać, aby zabrać ze sobą europejską kartę ubezpieczenia zdrowotnego (EKUZ). Jest to dokument, który może uchronić osobę, np. ze zwichniętą nogą, przed płaceniem za pomoc w szpitalu zlokalizowanym w innym państwie.
Karta pozwala leczyć się w zagranicznych placówkach należących do powszechnego systemu ochrony zdrowia. Za leczenie prywatne pacjent musi zapłacić z własnej kieszeni.
EKUZ będzie honorowana w krajach Unii Europejskiej oraz dodatkowo: w Norwegii, Islandii, Szwajcarii i Liechtensteinie (należące do EFTA).
Na jej podstawie Polakom przysługuje taki sam koszyk świadczeń medycznych jak obywatelom państwa UE lub EFTA, w którym się znajdą.
Co więcej, mieszkańcy wielu krajów europejskich, m.in. Niemcy czy Czesi, korzystający nawet z publicznej służby zdrowia są zobowiązani prawnie współfinansować świadczenia medyczne. Ta zasada dotyczy także cudzoziemców i tych kosztów polskim turystom nie zwróci też NFZ. W Niemczech np. chory musi zapłacić 10 euro za pierwszą w kwartale wizytę u lekarza rodzinnego.