Kolejne zmiany w zasadach przepisywania leków

Będzie nowela rozporządzenia o receptach. Lekarze chcą zmian przepisów, które spowodowały, że pacjenci częściej kupują leki bez zniżki.

Publikacja: 20.02.2013 09:27

Ministerstwo Zdrowia zamierza w najbliższych miesiącach gruntownie zmienić rozporządzenie o receptach lekarskich. Wiceminister Igor Radziewicz-Winnicki zaprosił do prac nad nowym projektem przepisów samorząd lekarski.

Naczelna Rada Lekarska przygotowała już swoje założenia do nowego systemu wypisywania recept. Chce, aby z medyków zdjąć wiele obowiązków biurokratycznych, które utrudniają im leczenie pacjentów. W związku z tym samorząd proponuje, aby leki refundowane miały tylko jeden poziom refundacji. Teraz, by umożliwić choremu zakup medykamentu ze zniżką, lekarz ma do wyboru kilka wariantów refundacji. W zależności od tego, na jakie schorzenie cierpi pacjent lub nawet jaki typ schorzenia, medyk musi napisać na recepcie, czy jego podopieczny korzysta z 30- czy 50-proc. dopłaty NFZ, czy też może kupi farmaceutyk na ryczałt. Co więcej, listy refundacyjne zmieniają się co dwa miesiące i stopnie refundacji do poszczególnych leków także. Gubią się w przepisach lekarze, a już zupełnie nie rozumieją ich pacjenci.

Kolejną propozycją zmian, których chcą lekarze, jest odejście do obowiązku wypisywania recept zgodnie z Charakterystyką Produktu Leczniczego. Oznacza to, że medyk może zaordynować choremu lek ze zniżką tylko jeśli jego producent wskazał w dokumentach rejestrowych, że medykament jest skuteczny w leczeniu tej konkretnie, a nie innej choroby. Samorząd uważa, że niejednokrotnie wiedza medyczna lekarza wyprzedza wskazówki producenta, a pacjentów można byłoby skuteczniej leczyć.

Propozycje popierają związki zawodowe. – Przez te właśnie przepisy lekarze zaczęli wypisywać pacjentom więcej leków na 100 proc., a NFZ zaoszczędził prawie 2 mld zł – zauważa Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.

Oprócz zmian przepisów regulujących proces wystawiania recept samorząd proponuje też zwolnienie lekarzy z obowiązku zawierania indywidualnych umów z NFZ na wypisywanie recept na leki refundowane. Chodzi tu o lekarzy, którzy przyjmują pacjentów prywatnie i ani nie pracują na etacie w szpitalu, ani nie świadczą usług medycznych pacjentom na podstawie kontraktu z NFZ.

Samorząd lekarski uważa, że nie powinni podpisywać umów z Funduszem. Samo bowiem prawo do wystawiania recept wynika z prawa do wykonywania zawodu. Wpisuje się w to badanie pacjenta, rozpoznanie choroby i ordynowanie leku. Zdaniem prawników samorządu lekarskiego prawo do refundacji leku nie jest przywilejem lekarza, ale uprawnieniem ubezpieczonego pacjenta, który do niego przychodzi.

Jak ważna i sporna jest kwestia lekarzy wypisujących recepty bez umowy, pokazuje sytuacja w Gdańsku. Pomorski Oddział NFZ znalazł bowiem na terenie województwa kilkaset recept uprawniających pacjenta do zniżki, a wystawionych przez lekarzy, którzy nie podpisali umów z funduszem. Z racji złamania przepisów zagroził lekarzom konsekwencjami finansowymi. Izba Lekarska w Gdańsku przygotowuje pozew w imieniu medyków przeciw NFZ.

Przypomnijmy, że po proteście lekarskim z połowy 2012 r. przeciwko karom finansowym na tych receptach część lekarzy nie podpisała z NFZ indywidualnych umów.

Ministerstwo Zdrowia podkreśla, że propozycje lekarzy będą teraz przedmiotem dyskusji podczas opracowywania kolejnej nowelizacji rozporządzenia o receptach lekarskich. Pierwsza nowelizacja weszła w życie 1 stycznia, a drugi projekt, zmieniający numerację recept, jest teraz w konsultacjach społecznych, ale w nim uwagi lekarzy nie będą jeszcze uwzględnione.

Ministerstwo Zdrowia zamierza w najbliższych miesiącach gruntownie zmienić rozporządzenie o receptach lekarskich. Wiceminister Igor Radziewicz-Winnicki zaprosił do prac nad nowym projektem przepisów samorząd lekarski.

Naczelna Rada Lekarska przygotowała już swoje założenia do nowego systemu wypisywania recept. Chce, aby z medyków zdjąć wiele obowiązków biurokratycznych, które utrudniają im leczenie pacjentów. W związku z tym samorząd proponuje, aby leki refundowane miały tylko jeden poziom refundacji. Teraz, by umożliwić choremu zakup medykamentu ze zniżką, lekarz ma do wyboru kilka wariantów refundacji. W zależności od tego, na jakie schorzenie cierpi pacjent lub nawet jaki typ schorzenia, medyk musi napisać na recepcie, czy jego podopieczny korzysta z 30- czy 50-proc. dopłaty NFZ, czy też może kupi farmaceutyk na ryczałt. Co więcej, listy refundacyjne zmieniają się co dwa miesiące i stopnie refundacji do poszczególnych leków także. Gubią się w przepisach lekarze, a już zupełnie nie rozumieją ich pacjenci.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów