Duża konkurencja jest także wśród tych, którzy chcą studiować bezpłatnie administrację. Na uniwersytetach przygotowano 2950 miejsc na studiach I stopnia. Zarejestrowało się 8435 kandydatów. Absolwenci jednak mogą rejestrować się w systemach rekrutacyjnych kilku uczelni. Oznacza to, że średnia wynosi 2,8 na jedno miejsce. Jak wynika z danych Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, taki sam wskaźnik kandydatów na jedno miejsce był rok temu.
Dziekani niektórych wydziałów prawa są zaskoczeni taką liczbą chętnych do studiowania administracji. Na Uniwersytecie Śląskim, na którym o jedno miejsce na tym kierunku walczy aż siedmiu kandydatów (636 kandydatów na 90 miejsc), rozważane jest nawet zwiększenie limitów.
2,9 tys. miejsc przygotowały w sumie publiczne uczelnie na kierunku administracja I stopnia (tryb stacjonarny)
– Przygotowaliśmy już odpowiednie pismo do rektora, być może uda nam się zwiększyć limit przyjęć nawet do 150 miejsc – mówi Czesław Martysz, dziekan WPiA UŚ. – Być może większe zainteresowanie administracją wiąże się ze słabnącym zainteresowaniem studiami na uczelniach prywatnych. Rangę odzyskuje dyplom uniwersytecki – dodaje dziekan Martysz.
Także na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego nie łatwo dostać się na administrację: o jedno miejsce walczy niemal pięć osób (4,96). Zgłosiło się bowiem aż 992 kandydatów (tylko na UWr było więcej, bo 1018), a miejsc jest 200.