Zakaz na zboże z Ukrainy: Polsce może grozić fala pozwów o odszkodowanie

Wprowadzenie zakazu wwozu produktów rolnych z Ukrainy naraża nasz kraj nie tylko na działania ze strony KE, ale też prywatnych podmiotów handlujących żywnością.

Publikacja: 17.04.2023 03:00

Prezes PiS Jarosław Kaczyński przemawia na konwencji rolnej Prawa i Sprawiedliwości w Łysych k. Ostr

Prezes PiS Jarosław Kaczyński przemawia na konwencji rolnej Prawa i Sprawiedliwości w Łysych k. Ostrołęki

Foto: PAP/Artur Reszko

Rozporządzenie ministra rozwoju i technologii zabraniające przywozu na terytorium Rzeczypospolitej wielu wytworów rolnych od naszego wschodniego sąsiada budzi wątpliwości co do zgodności z prawem Unii Europejskiej.

– Polityka handlowa, w tym także ewentualne zakazy, jest wyłączną kompetencją Unii – mówi prof. Artur Nowak-Far, specjalista z zakresu prawa UE. – Unijne rozporządzenie dotyczące ułatwień w handlu z Ukrainą przewiduje możliwość zastosowania klauzul szczególnych, które mogłyby polegać na wprowadzeniu tego rodzaju zakazu. Ale on musi się opierać na prawie UE, i jest w dyspozycji organów unijnych, nie krajowych. Krótko mówiąc, zakaz wprowadzony rozporządzeniem ministra jest nielegalny – dodaje.

Skoro zakaz nie ma podstawy prawej, to jest bezskuteczny. I nawet jeśli służby graniczne będą go egzekwować, to Polsce grozi fala roszczeń o odszkodowania – ze strony zarówno przedsiębiorców polskich (importerów), jak i ukraińskich (eksporterów), którzy poniosą straty w związku z tym zakazem. Osobną kwestią są działania KE, które mogą się zakończyć wniesieniem sprawy do TSUE i kolejnymi karami dla naszego kraju.

– To nie Unia się sprzeciwia działaniom Polski, tylko Polska nie wystąpiła odpowiednio wcześnie o wprowadzenie takiego zakazu na poziomie unijnym – wyjaśnia prof. Nowak-Far. – Największy wwóz zboża do UE, w tym przede wszystkim Polski, miał miejsce w październiku, listopadzie grudniu zeszłego roku. Wtedy rząd powinien reagować na forum unijnym – dodaje.

Także prof. Tomasz Grzegorz Grosse z UW wskazuje na skalę zaniedbań, których dopuścił się rząd.

– Problem narastał od dłuższego czasu i wielu ekspertów mówiło, że to będzie bardzo trudna sytuacja – a rząd uaktywnił się dopiero, gdy rolnicy zaczęli mocno protestować, czyli zdecydowanie za późno – tłumaczy ekspert. – Trzeba było wcześniej szukać rozwiązań, który gwarantowałyby z jednej strony rolnikom skup zboża po odpowiednich cenach (i to rząd właśnie wprowadził), a z drugiej zapewnić system kontroli zboża ukraińskiego i pomocy w jego reeksporcie, lub magazynowania go w Polsce, ale bez wpływu na ceny na rynku krajowym. Polska może podejmować działania na granicy prawa europejskiego, lub w ekstremalnych sytuacjach kryzysowych wręcz to prawo zawieszać, nie jestem w tej kwestii dogmatykiem. Ale nie powinna być to strategia, która zaboli Ukrainę, jak obecne zamknięcie granicy – podsumowuje prof. Grosse.

Artur Nowak-Far podkreśla zaś, że za organizację tranzytu odpowiadają organy państwa członkowskiego.

Czytaj więcej

Polska wstrzymuje przywóz zboża z Ukrainy. Jest reakcja Komisji Europejskiej
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"